Sonda Odyseusz wylądowała na powierzchni Księżyca o godzinie 0:23 CET - czasu środkowo europejskiego. Po około dziesięciu minutach sygnał wzmocniono. Krążownik zaczął wysyłać na Ziemię wszelkie dane i zdjęcia. - Możemy bez wątpienia potwierdzić, że nasz sprzęt znajduje się na powierzchni Księżyca i że transmitujemy sygnał na Ziemię - powiedział menadżer Intuitive Machines w Houston. Zamieszczony w sondzie sprzęt badawczy ma głównie na celu pozwolić na dokładniejsze zbadanie pyłu księżycowego. Sonda Odyseusz wylądowała na księżycu. Triumf prywatnej firmy Jak podało BBC, moment wylądowania sondy był bardzo ważny dla NASA, jego partnerów i amerykańskiej społeczności. To pierwsza udana amerykańska misja kosmiczna na Księżyc od ponad pół wieku. To także pierwsze udane lądowanie, którego dokonała prywatna firma. - Dzisiaj, po raz pierwszy w historii ludzkości, firma komercyjna, firma amerykańska, wypuściła sprzęt w podróż na Księżyc i doprowadziła ją do końca - przekazał Bill Nelson, administrator NASA. - Stany Zjednoczone wróciły na Księżyc - dodał. Problemy techniczne sondy. Misja mogła się nie udać Tuż przed wylądowaniem sonda zaczęła mieć problemy techniczne. Usterkę wykryto jeszcze przed fazą "zniżania". Z przekazów wynika, że była ona dosyć poważna i mogła doprowadzić do przerwania misji. Odyseusz nie obliczał prawidłowo swojej odległości i prędkości. Jednakże kontrolerom udało się naprawić awarię. Po udanym lądowaniu NASA planuje kolejne misje na księżyc, które chce zrealizować jeszcze w tej dekadzie w ramach misji "Artemis". ***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!