Dramatyczne odkrycie na Bałutach. Zareagował przypadkowy przechodzień
Noworodka - zwiniętego w foliową siatkę - znaleziono we wtorek wieczorem w jednym z pustostanów w Łodzi. Z informacji lokalnych mediów wynika, że odkrycia dokonał jeden z mieszkańców. - Myślał, że to porzucone szczeniaki - mówi jeden z mieszkańców okolicznych kamienic. - Szczęście, że ktoś to dziecko zauważył - podkreślają zgodnie sąsiedzi.

W skrócie:
- Noworodek został znaleziony w foliowej siatce w jednym z pustostanów w Łodzi.
- Odkrycia dokonał okoliczny mieszkaniec, który myślał, że to porzucone szczeniaki.
- Dziecko zostało natychmiast przewiezione do szpitala, a jego stan jest dobry.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Jak informuje "Dziennik Łódzki", do zdarzenia doszło we wtorek późnym wieczorem. W pustostanie ulokowanym na jednym z osiedli w dzielnicy Bałuty w Łodzi, odnaleziono żywego noworodka.
Dziewczynka, jak czytamy, była w dobrym stanie. Znaleziono ją zawiniętą w foliową siatkę.
Łódź. Noworodek zawinięty w foliową siatkę. Relacje sąsiadów
Według wstępnych ustaleń do odkrycia doszło przy ulicy Zgierskiej. Dziewczynkę znalazł jeden z okolicznych mieszkańców.
W rozmowie z polsatnews.pl policja w Łodzi zaznacza, że noworodka uratował głośny płacz.
- Sąsiad myślał, że to porzucone szczeniaki - relacjonuje w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" jeden z rozmówców. - Doszedł do reklamówki, zajrzał do środka i z przerażeniem zobaczył, że to dziecko (...). Zadzwonił na policję - czytamy.
Jak relacjonuje gazeta, mieszkańcy Bałut są wstrząśnięci całym zajściem. - Są przecież Okna życia, tam mogła je zostawić. Szczęście, że ktoś to dziecko zauważył - mówi jedna z mieszkanek dzielnicy.
Dziewczynka w pustostanie. Noworodek trafił do szpitala
Jak informuje policja w Łodzi, dziewczynka została zabrana do jednego z miejskich szpitali. Trafiła ona na oddział neonatologiczny.
- Jej stan nie zagraża życiu - podkreśla mł. asp. Maksymilian Jasiak z KMP w Łodzi.
Na ten moment mundurowi nie wiedzą, kim są rodzice dziewczynki. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo, do którego włączyła się także Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty.
Źródło: "Dziennik Łódzki"/polsatnews.pl