Alarm bombowy w parlamencie. Podejrzana przesyłka dla ważnego polityka

Oprac.: Mateusz Kucharczyk
Pilna akcja służb w holenderskim parlamencie. Powodem był alarm bombowy. Zaniepokojenie służb zwróciła paczka, która trafiła do pokoju pocztowego. Służby ewakuowały część osób przebywających w budynku. Policjanci po zakończeniu akcji poinformowali o zaskakującym znalezisku w paczce.

W czwartek służby nakazały ewakuację budynku izby niższej holenderskiego parlamentu - Tweede Kamer.
Powodem była informacja o przesyłce z bombą, która trafiła do pomieszczenia z pocztą.
Holandia. Alarm bombowy w budynku parlamentu
Służby natychmiast nakazały ewakuację budynku w Hadze i przystąpiły do sprawdzania informacji o bombie.
Po godz. 13:00 funkcjonariusze poinformowali, że alarm był fałszywy, a w podejrzanej paczce znajdował się... pluszowy miś oraz kable - informuje portal NL Times.
Po tej informacji pozwolono pracownikom na powrót do budynku.
Geert Wilders: "Przesyłka zaadresowana do mnie"
Geert Wilders, lider antyimigranckiej Partii na rzecz Wolności, która jest największym ugrupowaniem opozycyjnym, napisał w mediach społecznościowych, że "paczka z misiem" była zaadresowana do niego.
Wilders należy do najlepiej chronionych polityków w Holandii. Wszystko z powodu jego antyislamskiej retoryki.
Jak podkreślają holenderskie media, nie ma tygodnia, by lider Partii na rzecz Wolności nie otrzymywał gróźb śmierci od islamskich radykałów.