Jak poinformowała korespondentka CNN Wiktoria Bekiempis do dramatycznego zdarzenia doszło po drugiej stronie ulicy w pobliżu stanowisk dla kamer telewizyjnych. Niezidentyfikowany do tej pory mężczyzna oblał się łatwopalną substancją i podpalił. Gdy stanął w płomieniach natychmiast w jego stronę pobiegli policjanci. Ofierze natychmiast udzielona została pomoc medyczna. Z relacji dziennikarza telewizji Fox News Erica Shawna wynika, że ogień ugaszono po co najmniej trzech minutach. Proces Donalda Trumpa. Dramatyczne zdarzenie przed budynkiem sądu Jak przekazano, nieznane są szczegółowe okoliczności incydentu. Według relacji świadków mężczyzna jeszcze przed podpaleniem wygłosił manifest polityczny. - Narobił hałasu i rozrzucił broszury. Nie wiem, czy policjanci kiedykolwiek to opublikują, ale w tych broszurach znajdują się odpowiedzi na różne pytania - mówił jeden ze świadków zdarzenia. - Nie mogłem nic zrobić. Naprawdę trudno to nawet przetworzyć w głowie. W parku ludzie płaczą. Po prostu nic nie można zrobić - dodał. Poinformowano o śmierci mężczyzny - Zmarł mężczyzna, który w piątek oblał się środkiem zapalającym i podpalił się przed budynkiem sądu w Nowym Jorku, gdzie toczy się proces byłego prezydenta USA Donalda Trumpa - podała w sobotę tamtejsza policja. Departament policji Nowego Jorku poinformował w sobotę agencję AP, że personel miejscowego szpitala stwierdził zgon mężczyzny. Jak podaje NBC News policja ustaliła w piątek jego tożsamość, to Maxwell Azzarello z St. Augustine na Florydzie, który przybył do Nowego Jorku na początku tygodnia. Historyczny proces w USA. Były prezydent USA w tarapatach Do incydentu przed budynkiem sądu doszło w czasie trwania procesu byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Polityk oskarżony jest o ukrywanie zapłaty za milczenie aktorki filmów dla dorosłych. Między kobietą a politykiem miało dochodzić do relacji intymnych podczas kampanii wyborczej w 2016 roku. Chwilę po godzinie 19 amerykańskie media poinformowały, że po wielu godzinach udało się wybrać wszystkich 12 przysięgłych i 6 ławników zastępczych, którzy zdecydują o losie Donalda Trumpa. Wcześniej sędzia Juan Metchan zdecydował o zwolnieniu dwóch osób zasiadających w ławie przysięgłych ze względu na obawy dotyczące wiarygodności. Najprawdopodobniej kolejny etap procesu rozpocznie się w przyszłym tygodniu. Wówczas zostaną złożone oświadczenia wstępne. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!