Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Afganistan: Panika wśród talibów w oblężonym Kunduzie

Rosną obawy o los ponad 30 tysięcy cywilów uwięzionych w mieście Kunduz w północnym Afganistanie. Miasta, którego obrzeża bombardowane są niemal codziennie przez amerykańskie lotnictwo, wciąż bronią talibowie oblegani przez wojska Sojuszu Północnego. Codziennie do jedynego czynnego szpitala trafia wielu rannych - nie ma się jednak nimi kto zająć. Wśród znajdujących się w mieście talibów wybuchła panika. Tymczasem dzisiaj rano potężna eksplozja wstrząsnęła centrum Kabulu. Żołnierze Sojuszu Północnego powiedzieli, iż eksplozja była "wypadkiem" i nie spowodowała ofiar w ludziach.

- Każdy kto mógł, opuścił już miasto. Również lekarze. W tej chwili w szpitalu w Kunduzie jest tylko

/RMF24.pl

dwóch lekarzy - mówił jeden ze szczęśliwców, któremu udało się uciec z oblężonego miasta. Z doniesień z Kunduzu wynika, że cywile są przerażeni, wielu decyduje się na podjęcie ogromnego ryzyka, by opuścić miasto. Talibowie jednak nie chcą ich wypuścić. Ci, którym udało się uciec, opowiadają, że wśród talibów też wybuchła już panika. Sojusz Północny stara się wynegocjować poddanie miasta. Dał wczoraj talibom trzy dni na złożenie broni. Z Afganistanu napływają też coraz bardziej niepokojące informacje o grożącej krajowi katastrofie humanitarnej.



ONZ: nie możemy nadzorować poddania się talibów w Kunduzie

Wysłannik ONZ do Afganistanu Lakhdar Brahimi zadeklarował, że organizacja ta nie jest w stanie nadzorować poddania się talibów w Kunduzie, obleganym przez oddziały Sojuszu Północnego. Z propozycją bezwarunkowego poddania się w Kunduzie, ale pod nadzorem ONZ reprezentanci talibów zwrócili się do przedstawicieli Narodów Zjednoczonych minionej nocy. Brahimi uważa, że ONZ nie ma środków, by nadzorować taką operację.

W Kabulu, stolicy Afganistanu, są korespondenci wojenni RMF. Jan Mikruta mówi, że sytuacja cywilnych ofiar tej wojny jest naprawdę dramatyczna. Posłuchaj:

Eksplozja w centrum Kabulu

/RMF/PAP

Wybuch miał miejsce dzisiaj rano na terenie kompleksu dawnego pałacu prezydenckiego w samym środku miasta. Obecni na miejscu żołnierze Sojuszu Północnego powiedzieli korespondentowi agencji Reutersa, iż eksplozja była "wypadkiem" i nie spowodowała ofiar w ludziach. Jak podaje Reuters, niezwykle silny wybuch wyniósł w powietrze chmurę białego dymu w kształcie grzyba. Agencja nie podaje dalszych szczegółów. Kabul został w ubiegłym tygodniu zdobyty przez opozycyjny afgański Sojusz Północny.

Pierwszy samolot z pomocą ONZ wylądował w Kabulu

Dzisiaj pierwszy po 11 września br. samolot z pomocą humanitarną ONZ dla Afganistanu wylądował na lotniku w Kabulu - poinformowało ONZ-owskie centrum logistyczne w Rzymie. Samolot Lockheed C-130 odleciał ze stolicy Pakistanu, Islamabadu, z transportem herbatników i artykułów nie-spożywczych, dostarczonych przez agendy ONZ, a także ze sprzętem komputerowym tej organizacji. Dotychczas pomoc humanitarna docierała do Afganistanu samolotami przewożącymi personel ONZ, a także transportem drogowym. ONZ nadal poszukuje lotnisk, głównie w Tadżykistanie, z których mogłaby wysyłać transporty lotnicze do północnego Afganistanu, gdy śnieg zasypie drogi.

Czterej żołnierze USA ranni w wypadku śmigłowca w Afganistanie

Czterej amerykańscy żołnierze zostali ranni dzisiaj w Afganistanie, gdy śmigłowiec, którym lecieli, "gwałtownie wylądował" - podano dzisiaj w Waszyngtonie. W komunikacie amerykańskiego dowództwa wojskowego poinformowano, że wypadek, do którego doszło o 18.10 w nie ujawnionym miejscu, nie został sprowokowany przez ogień wroga. Śmigłowiec i jego załoga uratowali się, a ranni są pod opieką - podano w komunikacie.

Generał Franks spotkał się z przywódcami opozycji

Dowódca prowadzonej przez USA kampanii w Afganistanie generał Tommy Franks ujawnił, iż wczoraj przebywał na terenie Afganistanu, prowadząc na miejscu rozmowy z przywódcami opozycji afgańskiej. Franks powiedział dzisiaj w Taszkencie, że dzień wcześniej poleciał do podkabulskiej bazy Bagram, gdzie spotkał się z dowódcami wojsk i politykami opozycji afgańskiej. Był to pierwszy pobyt dowódcy kampanii antyterrorystycznej na terenie Afganistanu.

Talibowie: bronimy się, nie mamy kontaktu z bin Ladenem

/RMF/PAP

Kontrolujący jeszcze niektóre regiony Afganistanu talibowie ogłosili dzisiaj, że będą bronić prowincji i miast pozostających w ich rękach, a także, że nie mają żadnego kontaktu z Osamą bin Ladenem. - W tej chwili nasze siły w Kandaharze i sąsiednich prowincjach są wystarczjąco silne, aby się bronić - powiedział rzecznik przywódcy talibów mułły Omara, Sajed Tajab Agha i dodał, że mieszkający tam ludzie są "dobrze wyszkolonymi i zdyscyplinowanymi żołnierzami".

Saudyjska prasa: bin Laden woli zginąć niż dać się schwytać

Osama bin Laden woli zginąć niż dać się schwytać. Saudyjczyk poinstruował swych bliskich, by zabili go, jeśli miałby wpaść w ręce żołnierzy amerykańskich - twierdzi saudyjska gazeta "Al-Watan".

Najbardziej poszukiwany terrorysta świata zarejestrował na kasecie wideo swój testament polityczny. Apeluje w nim o kontynuowanie ataków przeciw interesom amerykańskim na całym świecie - pisze dzisiaj "Al-Watan".

Bin Laden powiedział swym bliskim, że pozostało mu już tylko kilka tygodni, a może nawet dni życia - twierdzi dziennik. Oświadczył, że nie chce, by zabili go Amerykanie lub bojownicy Sojuszu Północnego, nie chce też pójść do niewoli, bo "byłaby to dla niego wielka porażka".

- Dał ścisłe instrukcje swym bliskim, którzy mają pozostać z nim do ostatniej minuty, by zabili go, jeśli zostanie otoczony przez amerykańskie siły specjalne lub siły Sojuszu Północnego i nie sposób będzie uciec - relacjonuje "Al-Watan". Wszyscy złożyli przysięgę, że postąpią zgodnie z jego życzeniem.

Według dziennika, to samo życzenie bin Laden wyraził wobec jednego ze swych synów. Ma on zastrzelić ojca, by nie wpadł w ręce Amerykanów lub sił opozycyjnych. Bin Laden "woli zginąć z rąk bliskich niż wpaść w ręce wroga" - podkreśla saudyjska gazeta.

Więcej żołnierzy US Army w Afganistanie?

/RMF24.pl

Stany Zjednoczone mogą rozmieścić w Afganistanie siły lądowe, które miałyby wspomóc działające już tam jednostki specjalne - zapowiedział głównodowodzący operacją w Afganistanie generał Tommy Franks. Już wczoraj Pentagon informował, że około dwóch tysięcy żołnierzy piechoty morskiej jest w pełnej gotowości i czeka jedynie na rozkaz. Amerykanów od najbliższego poniedziałku mają także wspierać Niemcy. Niemiecki udział w akcji ma kosztować ponad cztery miliardy marek. Będą to przede wszystkim samoloty transportowe, które mają wspierać amerykańską armię.

Francja wysyła lotniskowiec na Ocean Indyjski

Francja ogłosiła dzisiaj, że w połowie grudnia wyśle swój lotniskowiec o napędzie atomowym "Charles de Gaulle" na Ocean Indyjski, by wspomóc amerykańską kampanię w Afganistanie. Decyzję tę ogłosił w parlamencie premier Lionel Jospin po spotkaniu z ministrami na temat rozwoju sytuacji w tym kraju. "Charles de Gaulle" jest jedynym francuskim lotniskowcem. Ostatnio przechodził niewielki remont.

Al-Kaida wygraża Stanom Zjednoczonym

Prawa ręka Osamy bin Ladena, Ayman al-Zawahiri zapowiada, że jakikolwiek los spotka bin Ladena, on sam i jego ludzie nadal będą prowadzić kampanię przeciwko Stanom Zjednoczonym. Według pakistańskiego dziennika "Jang", al-Zawahiri podkreślił, że Al-Kaida będzie - jak się wyraził - "deptać Amerykanom po piętach, gdziekolwiek by nie poszli". W czasie rozmów dziennikarzy "Jang" z trzema przywódcami Al-Kaidy padło ostrzeżenie, że kolejnym celem ataków może być Izrael.

Straw: Al-Kaida w zasadzie rozbita

/RMF24.pl

Szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw uważa, że binladenowska terrorystyczna organizacja Al-Kaida została "w zasadzie rozbita". Straw wyraził taką opinię w czasie środowego spotkania z dziennikarzami, podczas którego zapowiedział swą podróż do Iranu i Pakistanu na konsultacje w sprawach afgańskich.

Gen. Myers: Śmierć bin Ladena nie zakończy wojny

Szef połączonego kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, generał Richard B. Myers, powiedział dzisiaj w Brukseli, że nawet, gdyby Osama bin Laden został dzisiaj zabity bądź schwytany, wojna w Afganistanie będzie trwała. W środę w brukselskiej kwaterze NATO Myers spotkał się z szefami sztabów generalnych państw Sojuszu oraz członkami Rady Północnoatlantyckiej, głównego organu decyzyjnego NATO.

Pasztunowie wezmą udział w rozmowach w Niemczech

Frakcja wpływowego przywódcy afgańskich Pasztunów Hamida Karzaia chce uczestniczyć w planowanych na poniedziałek w Petersbergu koło Bonn rozmowach na temat przyszłego rządu afgańskiego. Jak poinformował dzisiaj w Kwecie rzecznik pasztuńskiego przywódcy, nawet jeśli Karzaiowi nie uda się pojechać do Niemiec, wyśle tam swego rzecznika.

Pierwszy kontyngent komandosów z Australii wyjechał do Afganistanu

Pierwszy kontyngent 30 członków australijskich sił specjalnych opuścił dzisiaj kraj, kierując się w rejon Zatoki Perskiej, gdzie będą udzielać wsparcia amerykańskim atakom na Afganistan. Jak poinformowała rzeczniczka premiera Australii Johna Howarda są to żołnierze specjalnych oddziałów spadochroniarskich. Stanowią oni część grupy złożonej ze 150 osób, które dołączą do sił USA w ciągu najbliższych pięciu tygodni.

"Al Watan": Amerykanie nigdy nie zdołają pojmać bin Ladena

Światowa prasa sporo uwagi poświęca sytuacji w Afganistanie i polowaniom na terrorystę Osamę bin Ladena. Zdaniem saudyjskiego dziennika "Al Watan" Amerykanie nigdy nie zdołają pojmać bin Ladena żywego. Powołując się na zeznania tych, którzy zdezerterowali z szeregów talibów, gazeta pisze, że terrorysta wydał swym współpracownikom rozkaz zabicia go w razie gdyby został otoczony, nie miał drogi ucieczki lub gdyby miał wpaść w ręce Amerykanów. "Al Watan" dodaje, że bin Laden ukrywa się obecnie w ufortyfikowanej górskiej kryjówce niedaleko Kandaharu na południu Afganistanu.

Widmo głodu

/RMF24.pl

Według ostatnich danych, widmo głodu zagraża w Afganistanie od ośmiu do dziewięciu milionom ludzi. Takie dane przedstawił nowy gubernator miasta Herat, Ismail Chan. 48 ciężarówek z żywnością wyruszyło z pakistańskiego Peszawaru. Pomoc ma dotrzeć do Kabulu. Wczoraj konwój pokonał połowę drogi i dotarł do Dżalalabadu. Eric Fall, z biura ONZ w Kabulu szacuje, że w ciągu ostatniego miesiąca do Dżalalabadu dotarło 52 tysiące ton żywności - to tyle, by wykarmić przez miesiąc 6 milionów osób. Te 6 milionów to najbardziej potrzebująca ludność Afganistanu, ich przeżycie zależy od międzynarodowej pomocy humanitarnej. W całym Afganistanie jest o wiele więcej ludzi żyjących na granicy ubóstwa. Są tam całe regiony, do których nie dociera żadna pomoc. Dary można za to znaleźć w sklepach. Na bazarze w Kabulu można kupić skondensowane mleko, które pierwotnie przeznaczone było dla dzieci. Wyraźne napisy na puszkach "Dar dla Afgańczyków" zdają się nikomu nie przeszkadzać. Na bazarze za "dar" trzeba słono zapłacić.

RMF/PAP

Zobacz także