Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Afganistan: Armia brytyjska zabiła przywódcę Al-Kaidy

Brytyjscy żołnierze zabili prawdopodobnie przywódcę Al-Kaidy w południowym Afganistanie - poinformowały dziś władze brytyjskie i afgańskie. Ich zdaniem było to jedno z większych zwycięstw w walce z tamtejszymi rebeliantami.

Mułła Mansur został zabity wczoraj w ataku helikopterów w prowincji Helmand - oświadczyło brytyjskie ministerstwo obrony.

Zdaniem rzecznika brytyjskich wojsk podpułkownika Nicka Richardsona był on "jednym z najbardziej niebezpiecznych ludzi w prowincji Helmand".

- W atakach, które pomagał zaplanować i wykonać, rannych zostało setki ludzi, w większości afgańskich cywilów i policjantów - poinformował Richardson, dodając, że śmierć Mansura była "poważnym ciosem" dla rebeliantów.

Rzecznik władz prowincji Daud Ahmadi powiedział, że Mansur był ministrem lotnictwa w rządzie talibów obalonym podczas amerykańskiej inwazji w 2001 roku.

W lutym 2008 roku pakistańskie siły bezpieczeństwa informowały, że mułła Mansur został raniony i schwytany w operacji przeprowadzonej na południowym zachodzie Pakistanu.

Prowincja Helmand jest jedną z najniebezpieczniejszych w Afganistanie. Znaczną jej część kontrolują talibowie. Jest też największym regionem, w którym produkuje się opium - główne źródło dochodu rebeliantów.

Aktywność rebeliantów w Afganistanie osiągnęła najwyższy poziom od czasu amerykańskiej inwazji osiem lat temu, a rząd ma niewielką władzę poza stolicą kraju Kabulem. Aby poprawić sytuację, prezydent USA Barack Obama nakazał wysłanie tam dodatkowych 21 tys. żołnierzy.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także