W województwie zachodniopomorskim do czwartku 18 lipca obowiązuje wydany przez wojewodę Zbigniewa Boguckiego zakaz bezpośredniego kontaktu z wodami Odry, w tym Zalewu Szczecińskiego, Odry Wschodniej i Odry Zachodniej poniżej Widuchowej wraz z łączącymi kanałami, a także korzystania z tych wód. "Zakaz dotyczy spożywania wody, wchodzenia do wody, kąpieli, połowów ryb, spożywania ryb, pojenia zwierząt gospodarskich i domowych, używania wody do celów gospodarczych, w tym podlewania, oraz innych działań wiążących się z bezpośrednim kontaktem z wodami rzeki Odry, a także korzystania z tych wód" - czytamy w komunikacie. "Zakaz zostanie przedłużony" W środę w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News wojewoda zachodniopomorski poinformował, że zakaz zostanie przedłużony. - Cały czas obserwujemy śnięte ryby w Odrze. Skoro w rzece umierają organizmy żywe, to trudno orzec, że jest ona bezpieczna. Już dzisiaj mogę powiedzieć, ze ten zakaz będzie przedłużony co najmniej do poniedziałku - powiedział Zbigniew Bogucki. - Później dalej będziemy obserwować rzekę i dalej będziemy badać parametry chemiczne wody - dodał. Wojewoda poinformował również, że o ile wcześniej w wodzie z Odry było dużo tlenu, to teraz jej natlenienie spada. - Istnieje ryzyko przyduchy, która również powoduje śnięcie ryb - stwierdził. Jak poinformował, "do tej pory wybraliśmy z rzeki 67 ton martwych ryb i skorupiaków". Sytuacja w wielu miejscach się jednak poprawia. - W miejscach gdzie jeszcze kilka dni temu zbieraliśmy tylko śnięte ryby, dzisiaj widać już ryby żywe, widać też narybek - poinformował. Pytany o przyczyny katastrofy ekologicznej na Odrze odpowiedział, że jego zdaniem "nastąpił zbieg wielu nieszczęść, które złożyły się na tę całą katastrofę". - Mógł to być jakiś patogen wprowadzony z zewnątrz, ale wpływ na to mogły mieć również niski stan wody oraz wysokie temperatury, które nie sprzyjają natlenieniu wody - powiedział. Przyczyna nadal nieznana Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. Czytaj też: Ten jadowity pająk dotarł już do Polski. Uważać trzeba między innymi w Bieszczadach