Mimo to Krzysztof C., który miał już wcześniej kłopoty z prawem, dopuścił się poważnego i bulwersującego przestępstwa - zmuszał do uprawiania seksu swoje młodsze koleżanki. Sprawa się wydała, bo od kolegów chłopaka dowiedział się o całej sprawie dyrektor placówki. Ten natychmiast powiadomił o przestępstwie policję i prokuratora. Młodemu przestępcy postawiono osiem zarzutów. Okazało się, że Krzysztof C. bił swoich kolegów i wymuszał od nich pieniądze. Chłopak używał też narkotyków. Kilka razy uciekał także z pogotowia opiekuńczego. Dyrektor pogotowia w Sławnie uważa, że tak zdemoralizowany młody człowiek w ogóle nie powinien trafić do jego placówki, ale wprost do więzienia. Obecnie Krzysztofowi C. grozi do 10 lat więzienia.