O fotel prezydenta Poznania w wyborach samorządowych 2024 rywalizują: Jacek Jaśkowiak (KO), Zbigniew Czerwiński (Zjednoczona Prawica Poznań), Przemysław Plewiński (Trzecia Droga), Beata Urbańska (Nowa Lewica) oraz Łukasz Garczewski (Społeczny Poznań). Kandydaci mieli zmierzyć się podczas debaty na żywo w ogólnopolskim Radiu TOK FM, współorganizowanej przez Politykę Insight. Tak się jednak nie stało. Przedstawiciel Społecznego Poznania nie otrzymał bowiem zaproszenia do studia, ze względu na - jak mówi - "brak koneksji". Brak miejsca dla Garczewskiego wywołał dyskusję. Ubiegający się o reelekcję prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zadeklarował, że odstąpi kandydatowi swoje miejsce. Wybory samorządowe 2024. Kandydaci na prezydenta Poznania odwołali udział w debacie "Jest dla mnie niedopuszczalne, by w debatach przedwyborczych jeden z kandydatów był pomijany. Dlatego zamierzam odstąpić panu Łukaszowi Garczewskiemu swoje miejsce w dzisiejszej debacie TOK FM, do której jako jedyny nie został zaproszony. Zakładam, że to nie jest zła wola organizatorów, a kwestia późniejszej rejestracji pana Łukasza Garczewskiego. Mam nadzieję, że Radio TOK FM znajdzie ostatecznie dla niego miejsce w dzisiejszej dyskusji" - pisał Jaśkowiak. Garczewski stwierdził jednak w odpowiedzi, że debata bez obecnego prezydenta nie miałaby sensu. Po wykluczeniu Garczewskiego zareagowały także pozostałe komitety. "Nie godzę się na nierówne traktowanie kandydatów. Jestem gotowy na debatę, ale ze wszystkimi kandydatami. Każdy powinien otrzymać zaproszenie do udziału w rozmowie" - skomentował Przemysław Plewiński z Trzeciej Drogi. Na podobny krok zdecydowała się także reprezentantka Lewicy Beata Urbańska. "Debata to głos każdej ze stron politycznego sporu, a nie tylko wybranych. W radiu zabrakło krzesła dla jednego z kandydatów, w gabinecie prezydenta stół okazał się za krótki, by usiadły przy nim kobiety, a my sprzeciwiamy się wykluczaniu. Niezależnie od formy, jaką przebierze" - napisała. Wybory 2024. Kandydat PiS uderza w Jacka Jaśkowiaka: Taki walczak, a boi się Decyzję Jacka Jaśkowiaka w sprawie udziału w debacie postanowił wykorzystać kandydat Zjednoczonej Prawicy Zbigniew Czerwiński. "J. Jaśkowiak rzucił swoje bokserskie rękawice w kąt i wycofał się z dzisiejszej debaty kandydatów w Radiu TOK FM. Taki walczak, a boi się paru trudnych pytań i to w stacji, która, mówiąc delikatnie, pana Jacka skrzywdzić raczej nie pozwoli. Jest jeszcze kilka debat przed nami. Może starczy odwagi?" - skomentował. Czerwiński zapowiedział również, że stanie do debaty. "Kandydatowi na urząd prezydenta Poznania nie wolno rezygnować z dyskusji o swoim mieście. Po prostu. O tym jaki powinien być Poznań będę rozmawiać z każdym, kto usiądzie dziś przy mikrofonie" - oznajmił. Wybory samorządowe. Debata w Poznaniu odwołana. Jest oświadczenie Ostatecznie debata została odwołana. W porze, w której miało do niej dojść, odbyła się rozmowa ze Zbigniewem Czerwińskim. "Redakcje TOK FM i Polityki Insight z wyprzedzeniem zaprosiły do programu czwórkę kandydatów, część z nich odwołało swój udział w dniu debaty" - napisano w oświadczeniu na Facebooku. "W tym roku zdecydowaliśmy, że debaty będą trwały 90 minut i że zaprosimy do nich maksymalnie czworo kandydatów. Tak jak nie możemy pojawić się z debatą w każdym mieście, tak nie możemy w każdym mieście zaprosić do debaty wszystkich ubiegających się o urząd" - czytamy. "W Poznaniu to zaproszeni kandydaci chcieli decydować o tym, kto ma wziąć udział w organizowanej przez nas audycji. Na to nie możemy się zgodzić. I dlatego pierwszy raz odwołaliśmy zaplanowaną debatę" - podano. Źródło: epoznan.pl *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!