- Z jednej strony jest oczywiście sukces, bo nie tylko wygrywamy po raz trzeci wybory parlamentarne, ale w sumie to już jest nasze ósme zwycięstwo, tyle że tym razem takie nieskuteczne. Pytanie, czy uda się to przekuć w realne zwycięstwo, a nie tylko statystyczne - ocenił w rozmowie z serwisem wpolityce.pl Ryszard Terelcki. Wicemarszałek Sejm dodał, że PiS będzie dążyć do powołania nowej większości, jednak może okazać się to trudne. - Opozycja też będzie miała kłopot, bo ich łączyła nienawiść do PiS-u, a teraz będą musieli się dogadać co do jakiegoś wspólnego programu i podziału stanowisk. Z tym może być niełatwo - analizował polityk. W wywiadzie Terlecki ujawnił, że formacja zamierza powierzyć misję stworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. - Szansa (na nową większość - red.) zawsze jest, ale będzie to bardzo trudne. Niemniej spróbujemy - dodał. Czytaj też: "Zemsta" ziobrystów. Pokrzyżowali plany PiS Wybory parlamentarne 2023. Terlecki: Za wcześnie na konkretny plan Oznaczać to może, że prezydent Andrzej Duda w pierwszym kroku desygnuje nowego szefa rządu z partii, która wygrała wybory, choć nie jest w stanie stworzyć większości. O takim scenariuszu pisali reporterzy Interii: Kamila Baranowska oraz Łukasz Szpyrka. Ryszard Terlecki jako pierwszy polityk PiS mówił głośno o wizji przejścia do opozycji. - Z pewnością nie będziemy łatwą, łagodną i zgodliwą opozycją, gdybyśmy rzeczywiście zostali opozycją. Natomiast teraz za wcześnie jest mówić o konkretnym planie działania na wypadek, gdyby nie udało się stworzyć rządu - spointował. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!