Mateusz Morawiecki: Brak szacunku do chleba po stronie liberałów
Premier Mateusz Morawiecki w swoim codziennym podsumowaniu kampanijnym odniósł się do "afery" z chlebem na konwencji KO w Tarnowie. Szef rządu nawiązywał do oskarżeń pod adresem Donalda Tuska o brak szacunku dla bochenka pozostawionego obok pojemników na segregowanie śmieci. - To bardzo wymowne, brak szacunku do chleba po stronie liberałów, ta prześmiewczość - komentował premier.

Kampania wyborcza przed wyborami parlamentarnymi rozpala polityków dwóch największych partii politycznych. Głównym tematem stało się zdjęcie chleba udostępnione przez posła PiS Rafała Bochenka.
Wybory 2023. M. Morawiecki atakuje "liberałów", chodzi o chleb
"I to jest jedyny, prawdziwy konkret o PO: gdy tylko zgasną kamery, wychodzi ich prawdziwa natura... obraz mówi więcej niż 1000 słów" - napisał na Twitterze Rafał Bochenek. Na zdjęciu jest widoczny bochenek chleba z napisem "Tusk".
Podczas sobotniej konwencji KO w Tarnowie, zdaniem przedstawicieli PiS, przewodniczący Platformy Obywatelskiej miał najpierw ucałować chleb, a następnie pozostawić go obok pojemnika na śmieci.
- Wracam do symbolicznego zdjęcia chleba. Dla mnie chleb ma szczególną wartość i symbolikę - podkreślił Mateusz Morawiecki w najnowszym nagraniu. Wskazywał na "Tuska, który najpierw całował chleb". - Internet pokazywał ten chleb na śmietniku, to bardzo wymowne - zaznaczył.
- Brak szacunku do chleba po stronie liberałów, ta prześmiewczość, instrumentalne traktowanie naszych wspólnych symboli - wymieniał premier, punktując rywali.
Wybory 2023. Spór o zdjęcie chleba. PO mówi o "żenującej ustawce"
Politycy KO od soboty odpierają zarzuty. Poseł Arkadiusza Myrcha nazwał oskarżenia PiS "żenującą ustawką". - Tak zakładam (że to ustawka - red.), bo mamy doświadczenie, kiedy dziennikarz telewizji publicznej rozrzucał śmieci, żeby pokazać, że jest brudno. Sytuacja jest identyczna. Znając ludzi, którzy byli na tym wydarzeniu (konwencji KO - red.), którzy ciężko pracują w polu, mają ogromny szacunek do chleba, to zdjęcie jest jedną z prób deprecjonowania Koalicji Obywatelskiej, z uwagi na fatalną konwencję PiS w Końskich - podkreślił poseł w rozmowie z Interią.
"Zamiast taniej prowokacji, proponuję zajrzeć do naszych konkretów" - dodała Monika Wielichowska w mediach społecznościowych. "Mogliście się bardziej postarać z tym funkcjonariuszem" - stwierdziła z kolei Agnieszka Rucińska.
Czytaj więcej:
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!