Informacja o zwłokach kobiety i dwójki dzieci w Puszczykowie wpłynęła na komendę w Poznaniu w sobotę po godz. 15. Na miejsce udał się patrol policji, który potwierdził informacje o makabrycznym odkryciu. Nadkom. Maciej Święcichowski z zespołu prasowego Komendanta Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, przekazał w rozmowie z polsatnews.pl, że w sprawie zatrzymano mężczyznę - męża kobiety, ojca dzieci. Puszczykowo. Rodzinna tragedia. Zatrzymano ojca dzieci - Sprawą zajmują się policjanci z Komendy Miejskiej w Poznaniu i prokurator. Na obecnym etapie nie udzielamy więcej informacji - dodał nadkom. Święcichowski. Polska Agencja Prasowa podaje, że kobieta miała 29-lat, zaś dzieci to dwie dziewczynki: w wieku 1,5 roku i 4,5. Jak donosi z kolei serwis e-poznan, mężczyzna miał sam zgłosić się do ochrony na pobliskim dworcu i poinformować o popełnionym przez siebie czynie. Tragedia w Gdyni. Sprawa Grzegorza Borysa W ostatnim czasie cała Polska żyła poszukiwaniami ojca, który miał zabić swojego sześcioletniego syna. Mowa o Grzegorzu Borysie, którego poszukiwania trwały od 20 października. Ciało chłopca znaleziono w jednym z mieszkań w Gdyni. Znajdowało się tam również ciało psa. Od samego początku służby zaznaczały, że do śmierci dziecka prawdopodobnie przyczyniły się osoby trzecie. Za poszukiwanym 44-latkiem wydano list gończy, a następnie Europejski Nakaz Aresztowania. Czytaj: Nowe informacje ws. Grzegorza Borysa. Odebrano jego ciało Funkcjonariusze udostępniali zdjęcia Borysa oraz ostrzegali, że mężczyzna może być niebezpieczny - z domu miał zabrać sprzęt do survivalu i nóż. Przez kilkanaście dni mężczyzna ukrywał się. Ciało Grzegorza Borysa wyłowiono ze zbiornika wodnego Lepusz w Gdyni. Natrafili na nie saperzy z Rozewia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!