Reklama

Płód w przepompowni ścieków. Prokuratura: To było samoistne poronienie

W czwartek rano pracownicy przepompowni ścieków w Okonku (pow. złotowski, woj. wielkopolskie) znaleźli płód dziecka. - Sekcja zwłok wykazała, że nie doszło do celowego przerwania ciąży, tylko samoistnego poronienia - poinformowała poznańska prokuratura.

Jak podała policja, ciało znaleziono na jednej z kratek służących do zatrzymania i selekcjonowania większych odpadów oraz nieczystości. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury ustalali m.in. miejsce, z którego martwy płód mógł trafić do przepompowni. Ciało dziewczynki zabezpieczono do sekcji zwłok. 

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Łukasz Wawrzyniak poinformował, że śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod kątem przepisów dotyczących udzielania pomocy lub nakłaniania kobiety do przerwania ciąży z naruszeniem przepisów ustawy.  

Reklama

- Sekcja wykazała, że to było samoistne poronienie. Nie było przerwania ciąży wbrew przepisom ustawy i oznak, że doszło do celowego działania poronnego - powiedział prokurator. 

Okonek. Płód w przepompowni ścieków

Prokurator Wawrzyniak przyznał, że do śledczych zgłosiła się kobieta, którą przesłuchano w charakterze świadka. - Opisała, w jaki sposób doszło do tego poronienia. Oczywiście weryfikujemy to - oświadczył. 

Prokurator dodał, że śledczy muszą sprawdzić, czy kobieta rzeczywiście była matką znalezionego płodu. 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: płód | poronienie | ścieki | prokuratura

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy