Uderzył samochodem w słup transformatora. Zginął na miejscu
46-latek uderzył autem w słup transformatora znajdujący się na terenie miejscowości Strobów (woj. łódzkie). Mimo przeprowadzonych na miejscu działań, kierowcy nie udało się uratować - przekazali strażacy z PSP w Skierniewicach na profilu społecznościowym.

Do tragedii doszło w piątek wieczorem na drodze powiatowej w Strobowie niedaleko Skierniewic. Jak wynika z ustaleń 46-letni kierowca stracił panowanie na zakręcie i uderzył w betonowy słup, na którym znajdował się transformator.
"Działania ratownicze zespołu ratownictwa medycznego i strażaków nie przyniosły pozytywnego skutku" - informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach na portalu społecznościowym.
Rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi kom. Aneta Sobieraj przekazała Interii, że wypadek nastąpił ok. godz. 23:00. - Kierujący pojazdem marki Ford S-Max nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wypadł z niej na łuku - podała.
Według wstępnych ustaleń, mężczyzna o własnych siłach wyszedł z pojazdu, po czym najprawdopodobniej został rażony prądem przez zerwaną linię energetyczną. - Pomimo podjętej reanimacji, kierujący zmarł na miejscu - przekazała kom. Sobieraj.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia skierniewicka prokuratura oraz policja. Nadzór nad śledztwem objął prokurator, który zdecydował o prowadzeniu czynności w kierunku wypadku drogowego z ofiarą śmiertelną.
Miejsce, w którym doszło do tragicznego wypadku, zabezpieczyło już pogotowie energetyczne.