Wczoraj późnym wieczorem do funkcjonariuszy straży ochrony kolei na dworcu PKP w Olsztynie podszedł mężczyzna, który powiedział im, że w mieszkaniu w Ełku zostawił małe dziecko. O sprawie poinformowano policję. Mężczyzna trafił na przesłuchanie, w trakcie którego wyznał, że zostawił dziecko ok. godz. 15 samo w domu, bo jego matka, która wynajęła go do opieki, od piątku się po nie nie zgłosiła. Policjanci pojechali pod wskazany adres. Przez okno dostali się do środka, gdzie w łóżeczku spał dwuletni chłopiec. Dziecko trafiło do szpitala. W nocy do komendy zgłosiła się 24-letnia kobieta, podająca się za matkę małego - jak się okazało - Eryka. Poinformowano ją, że dziecko przebywa w szpitalu, jednak do chwili obecnej nie zgłosiła się po syna. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie karne dot. porzucenia dziecka. Kobiecie grozi kara trzech lat więzienia. O sytuacji zostanie poinformowany sąd rodzinny i nieletnich.