Wymienił nazwisko europejskiego przywódcy. "Przykro słuchać"
Szef wywiadu Rosji Siergiej Naryszkin ocenił, że "europejskie elity" mają coraz mniej zdrowego rozsądku. Szczególną uwagę zwrócił na prezydenta Emmanuela Macrona. - Jego słowa pokazują nieodpowiedzialność europejskich przywódców - podkreślił propagandysta. Odniósł się do zeszłotygodniowej wypowiedzi przywódcy Francji o możliwości rozmieszczenia wojsk NATO w Ukrainie.
- Komentarze prezydenta Francji Emmanuela Macrona na temat żołnierzy NATO na Ukrainie pokazują nieodpowiedzialność europejskich przywódców i przesuwają świat na krawędź wojny - powiedział szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiej Naryszkin, cytowany przez propagandową agencję informacyjną RIA.
Szef wywiadu Rosji stwierdził, że "przykro oglądać, słuchać i rozumieć, że negocjowalność obecnej elity europejskiej i północnoatlantyckiej są na bardzo niskim poziomie". - Coraz rzadziej są w stanie wykazać, że mają choć trochę zdrowego rozsądku. A to stwierdzenie (Macrona) jest niezwykle niebezpieczne - stwierdził Naryszkin.
Słowa Emmanuela Macrona o wojskach NATO w Ukrainie
Nie milkną echa wypowiedzi Emmanuela Macrona o możliwości wysłania wojsk lądowych krajów NATO do Ukrainy. - Nie ma zgody na wysłanie wojsk do Ukrainy, ale nie można wykluczyć takiego rozwiązania w przyszłości - wynika ze słów prezydenta Francji, które padły na zakończenie międzynarodowej konferencji na rzecz wsparcia Ukrainy.
Z uwagi na medialną burzę po słowach prezydenta z przesłaniem do opinii publicznej zwrócił się francuski minister spraw zagranicznych. Stephane Sejourne tłumaczył, że "prezydentowi chodziło o personel, który nie będzie realizował misji ofensywnych, a jedynie misje wspierające, np. w zakresie produkcji broni, rozminowywania czy zadań związanych z cyberbezpieczeństwem na terytorium Ukrainy".
Na słowa Macrona zresztą niemal od razu zareagowali propagandyści Kremla. - Wysłanie zachodnich wojsk na Ukrainę doprowadzi do bezpośredniego starcia militarnego Rosji z NATO - stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Mówił o tym także sam Putin, który stwierdził, że "konsekwencje wobec intruzów NATO w Ukrainie będą tragiczne".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!