Ukraińska kontrofensywa. Petr Pavel o "nierealistycznych oczekiwaniach"
Ukraina będzie miała tylko jedną okazję do przeprowadzenia kontrofensywy w tym roku. Przygotowanie wymaga środków i czasu, więc nierealistyczne jest oczekiwanie, że natychmiast można rozpocząć drugą - taki wniosek przedstawił prezydent Czech Petr Pavel podczas wspólnej konferencji z przywódcą Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który przyleciał do Pragi w czwartkowy wieczór. Tym samym czeski prezydent doprecyzował swoją marcową wypowiedź o ukraińskim kontrataku.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyleciał do Pragi w czwartek wieczorem, gdzie został przywitany przez czeskiego przywódcę Petra Pavla. Liderzy rozmawiali o gwarancjach wsparcia, wojnie w Ukrainie i pomocy, jakiej Czechy udzielają Ukraińcom w obliczu rosyjskiej inwazji - relacjonowały czeskie służby prasowe.
Prezydent Czech o ukraińskiej kontrofensywie. Znów zabrał głos
Słowa prezydenta Pavla o ukraińskiej kontrofensywie padły na wspólnej konferencji prasowej. Przywódca stwierdził, że chciałby wyjaśnić i doprecyzować swoją wypowiedź o ukraińskich działaniach ofensywnych.
- Pozwolę sobie wyjaśnić moje słowa. W marcu powiedziałem, że Ukraina będzie miała tylko jedną okazję do przeprowadzenia kontrofensywy w tym roku. Przygotowanie się do takich działań wymaga bardzo dużo środków i czasu - podkreślił Petr Pavel.
CZYTAJ TEŻ: Zełenski: Walki są zacięte, ale przesuwamy się
- Nierealistyczne jest oczekiwanie, że jeśli kontrofensywa będzie nieudana, to natychmiast można rozpocząć drugą - doprecyzował czeski przywódca, którego słowa przytacza portal Europejska Prawda.
Prezydent Pavel podkreślił też, że "należy zrobić wszystko, by ta obecna zakończyła się sukcesem".
Wojna w Ukrainie. Jak przebiega kontrofensywa?
Ukraińska armia na bieżąco informuje o prowadzonych działaniach militarnych i sukcesach, które odnosi na froncie. Przykładem może być tutaj odzyskanie kontroli nad fragmentem terytorium w Donbasie, który Federacja Rosyjska okupowała nielegalnie od 2014 roku.Nie brakuje jednak głosów, że ofensywa nie przebiega do końca tak, jak oczekiwano. Mówił o tym sam prezydent Wołodymyr Zełenski. W połowie czerwca powiedział w rozmowie z BBC, że postęp jest powolny.
- Niektórzy uważają, że to hollywoodzki film i oczekują rezultatów teraz. Tak nie jest. Stawką jest ludzkie życie - podkreślał.O podobnych wnioskach mówił 1 lipca amerykański przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów generał Mark Milley. Cytowany przez agencję Reutera stwierdził, że "ukraińska kontrofensywa postępuje wolniej niż oczekiwano, ale stopniowo posuwa się naprzód".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!