Schwytany najemnik: W Ukrainie mieli nas witać z uśmiechem na twarzy
Najemnik z rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej tzw. grupy Wagnera trafił do niewoli. O zatrzymaniu mężczyzny poinformowała w sobotę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. - Powiedzieli nam, że mieszkańcy będą nas witać z uśmiechem na twarzy i że nasze zadanie to wyzwolenie ich od faszystów - miał twierdzić mężczyzna.
Od ponad dwóch tygodni trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Nasi wschodni sąsiedzi dzielnie bronią się przed najeźdźcą, odnosząc wiele sukcesów na froncie, niemal codziennie pojawiają się informacje o zniszczonych maszynach, konwojach czy schwytanych dywersantach. W sobotę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy za pośrednictwem Telegrama poinformowała, że do niewoli trafił najemnik z tzw. grupy Wagnera - prywatnej rosyjskiej firmy wojskowej.
Zatrzymany najemnik: "Mieli nas witać z uśmiechem na twarzy"
Jak napisano w komunikacie, bojownik chwalił się swoim doświadczeniem bojowym, operacjami w Syrii i w Donbasie w latach 2014-2015.
- Powiedzieli nam, że mieszkańcy będą nas witać z uśmiechem na twarzy i że nasze zadanie to wyzwolenie ich od faszystów - miał twierdzić mężczyzna.
"Ale Ukraina 2022 roku to całkiem inne państwo i nasi wojskowi są w stanie zniszczyć nawet najbardziej zawodowych okupantów" - napisało SBU.
Dodano, że mężczyzna został pojmany podczas działań zwiadowczych w pobliżu miasta Nowoukrainka w obwodzie kirowohradzkim.
Wojna w Ukrainie. Zatrzymano rosyjskich dywersantów
Wcześniej ukraińskie siły zbrojne poinformowały o zatrzymaniu grupy dywersantów, którzy mogli planować wysadzenie obiektów wojskowych i cywilnych w Charkowie.
"Znaleziono przy nich broń i materiały wybuchowe" - dodano.
INTERIA.PL/PAP