Rosyjska propaganda wypromowała staruszkę z czerwoną flagą. Miała być symbolem wojny

Oprac.: Dawid Zdrojewski
Litera "Z"? Rosyjska propaganda miała mieć nowy symbol - chodzi o staruszkę spod Charkowa, która chciała witać rosyjskie wojska z flagą ZSRR. Kobieta szybko zaistniała w rosyjskich mediach, symbolizując "opór przeciwko ukraińskiemu faszyzmowi". W końcu dotarli do niej ukraińscy urzędnicy. Okazało się, że "Babcia Ania" wcale nie popiera rosyjskiej inwazji. - Prosiłam żołnierzy o to, by nie rujnowali Ukrainy - powiedziała. Sama straciła dom.

Kilka tygodni temu w rosyjskich mediach pojawiło się wideo przedstawiające starszą kobietę w Ukrainie, która witała żołnierzy, powiewając czerwoną flagą. Według rosyjskiej propagandy kobieta była prorosyjską Ukrainką. Rosyjscy żołnierze mieli zdeptać czerwoną flagę, ale dać kobiecie - z racji jej sympatii do Rosjan - trochę jedzenia.
Propaganda użyła postaci starszej kobiety jako żywy symbol prorosyjskich Ukraińców i ich "odważnego przeciwstawienia się nacjonalistom". Staruszka doczekała się wielu plakatów i murali, jej wizerunek był publikowany w rosyjskich gazetach. Stała się ważną postacią rosyjskiej propagandy. W Biełgorodzie i w okupowanym Mariupolu powstały nawet pomniki przedstawiające "staruszkę z flagą".
"Niestety zdjęcia kobiety przypadkowo spreparowano. Centrum Strategicznych Komunikacji i Bezpieczeństwa Informacyjnego odnalazło kobietę i rozmawiało z nią" - napisano na Twitterze.
Anna Iwanowa wyjaśniła, że chciała w ten sposób przekonać rosyjskich żołnierzy, by ci "nie rujnowali Ukrainy". Prośby zdały się jednak na nic - dom kobiety został zniszczony przez rosyjski pocisk batalistyczny.
- Władimir Putin nie potrzebuje ludzi, Ukraińców, on potrzebuje tylko ziemi - powiedziała kobieta.
Wojna w Ukrainie. Rosyjska propaganda nie ma ważnych symboli
Teraz rosyjska propaganda twierdzi, że staruszka została zatrzymana przez SBU. Pojawiają się naciski na rosyjskie służby specjalne, aby porwać kobietę i sprowadzić ją do Rosji. "Rosjanie starają się skleić swoją propagandę, która nie trzyma się już kupy" - twierdzi Centrum.
Jak podkreślono, Rosjanie "naprawdę wierzyli w to, że Ukraińcy będą witać rosyjskich żołnierzy z otwartymi ramionami i bukietami kwiatów". W rzeczywistości nie zdarzyło się tak jednak w ani jednym ukraińskim mieście.
"To dlatego Rosjanie tak bardzo podtrzymywali ideę staruszki z flagą. Nie mają innych symboli" - dodało Centrum Strategicznych Komunikacji i Bezpieczeństwa Informacyjnego.