Rosjanie sforsowali ukraińską twierdzę. "Połowa terytorium zajęta"
Rosjanie kontynuują ofensywę w obwodzie donieckim, żołnierze weszli do Torecka. Blisko połowa obszaru miasta znajduje się pod kontrolą Moskwy - potwierdził szef lokalnych władz Wasyl Czynczyk. Na miejscu trwa ewakuacja mieszkańców, jednak w obrębie miasta pozostaje ponad tysiąc cywilów.
- Mniej więcej 40-50 proc. miasta Toreck pozostaje pod kontrolą Ukrainy, pozostałe terytorium jest zajęte. Wróg dokłada wszelkich starań, by zająć miasto w jak najszybszym terminie - powiedział przedstawiciel lokalnych władz Wasyl Czynczyk.
Zaznaczył, że w ciągu doby siły okupacyjne nie zdołały poczynić postępów w mieście, a ukraińscy obrońcy utrzymują swoje pozycje.
W Torecku pozostaje 1150 mieszkańców, a minionej doby udało się ewakuować zaledwie siedem osób.
Wojna w Ukrainie. Rosyjska ofensywa w Donbasie
Anastasija Bobownikowa, rzeczniczka operacyjno-taktycznego zgrupowania "Ługańsk", oświadczyła w czwartek, że sytuacja w mieście jest bardzo trudna. Podkreśliła, że walki z Rosjanami toczą się o każdy budynek.
30 września amerykański think-tank Instytut Studiów nad Wojną poinformował o postępach rosyjskiej armii w centrum Torecka.
Przed rozpoczęciem przez Rosję pełnowymiarowej wojny w przyfrontowej hromadzie (gminie) toreckiej żyło ok. 70 tys. ludzi.
Obwód kurski. Na jakim etapie jest kontrofensywa?
Tymczasem Ukraina utrzymuje swoje pozycje na zachodzie Rosji. Przypomnijmy, że na początku sierpnia Kijów rozpoczął kontrofensywę w przygranicznym obwodzie kurskim. Rosja musiała ewakuować część mieszkańców regionu.
Wołodymyr Zełenski podkreślał ostatnio, że "siły ukraińskie wywierają wystarczającą presję na wojska rosyjskie w obwodzie kurskim", jednak sytuacja pozostaje niepewna.
Moskwa ogłosiła w środę, że rzekomo odbito w regionie dwie miejscowości: Nowaja Sorochina i Pokrowski. Rosyjski resort obrony poinformował też o kolejnych uderzeniach na ukraińskie jednostki.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
PAP/INTERIA.PL