Rosjanie próbują uratować z zatopionej "Moskwy" tajne dokumenty i rakiety

Oprac.: Michał Michalak
100-letni okręt "Kommuna" pracuje na miejscu zatonięcia krążownika "Moskwa", by wydobyć znajdujące się na jego pokładzie tajne dokumenty i rakiety.

O akcji rosyjskiej armii poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na niemiecki dziennik "Bild".
Rosjanie uruchomili okręt sprzed 100 lat
W miejscu zatopienia "Moskwy" pracuje specjalny okręt ratowniczy "Kommuna" - donosi Ukrainform.
"Ze względu na rozmiary 'Moskwy' (187 m długości) liczącej 110 lat 'Kommunie' raczej nie uda się podnieść z dna zatopionego krążownika. Ale będą podejmowane próby uratowania rakiet przeciwokrętowych i przeciwlotniczych, w które była wyposażona jednostka, a także tajnych dokumentów i sprzętu wojskowego" - twierdzi "Bild".
"Kommuna" została zwodowana w 1912 r. jeszcze za czasów carskich i jest uważana za jeden z najstarszych pływających okrętów rosyjskiej floty wojennej i całego świata.
Zatonięcie "Moskwy"
"Moskwa" była flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. Jak poinformowało 14 kwietnia wieczorem rosyjskie ministerstwo obrony, jednostka "zatonęła podczas holowania w warunkach sztormu". Jednak dane pogodowe na żaden sztorm wówczas nie wskazywały.
Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Wersję tę potwierdziły Stany Zjednoczone.