Rosjanie ponoszą wielkie straty. Dziesiątki zlikwidowanych jednostek
670 rosyjskich żołnierzy zlikwidowała ukraińska armia minionej doby na linii frontu w Ukrainie - przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych w Kijowie. To kolejne dotkliwe straty, jakie armia Kremla ponosi podczas wypowiedzianej przez siebie wojny. Tymczasem szef resortu obrony Siergiej Szojgu postanowił odwiedzić fabrykę w Omsku, gdzie dokonał specjalnej inspekcji. "Przypomina Kim Dzong Ila" - komentuje prześmiewczo jeden z internautów.
Jak przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, minionej dobry armia Kijowa zneutralizowała 670 rosyjskich żołnierzy, co od początku trwającej inwazji, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku, na froncie w Ukrainie zlikwidowano łącznie 219 170 bojowników.
Ponadto, według ukraińskiego sztabu, w piątek zniszczono kilkadziesiąt jednostek zaawansowanego sprzętu wojskowego, w tym wozy piechoty, artylerie czy czołgi.
Rosjanie nie zaprzestają jednak produkcji nowych maszyn - jedno z miejsc ich produkcji postanowił niedawno odwiedzić minister obrony Rosji Siergiej Szojgu.
Wojna w Ukrainie. Siergiej Szojgu kontroluje fabrykę w Omsku
Z opublikowanego nagrania wynika, że szef rosyjskiej armii odwiedził fabrykę w Omsku, gdzie produkowane są czołgi z nowymi prototypowymi klatkami. Minister przespacerował z całą kremlowską delegacją, kontrolując postępy prac.
W mediach społecznościowych pojawiły się nieprzychylne komentarze pod adresem Szojgu - "Przypomina Kim Dzong Ila (przywódca Korei Północnej w latach 1994-2011 - red.)" - pisze jeden internauta.
"Wyobraźcie sobie, że gdyby Rosja włożyła taki sam wysiłek w bycie kompetentną armią, jak w udawanie, że jest kompetentną armią - byłaby faktycznie całkiem groźna" - podkreśla inny.