Pożar w Kijowie. Gęsty, czarny dym nad stolicą Ukrainy
W pobliżu obwodnicy Kijowa doszło do sporego pożaru - potwierdził mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. Nad miastem unosi się gęsty, czarny dym, władze nie mają informacji o ofiarach i rannych, a w mediach pojawiają się doniesienia o "niezidentyfikowanych wybuchach". Do sprawy odniosły się służby bezpieczeństwa.

Jak przekazał za pośrednictwem Telegrama Witalij Kliczko, nieopodal kijowskiej obwodnicy płoną tereny w strefie przemysłowej, znajdującej się w granicach miasta.
"Wszystkie służby pracują na miejscu" - przekazał mer krótko po godz. 11 czasu polskiego i podkreślił, że wciąż nie ma informacji o ofiarach bądź rannych.
Kijów: Gęsty, czarny dym nad stolicą. Władze mówią o pożarze
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmy, na których widać gęsty i czarny dym nad ukraińską stolicą.
Inni użytkownicy Twittera sugerowali, że w pobliżu miejsca zdarzenia słychać było eksplozje. Pojawiają się również liczne komentarze, według których nie rozbrzmiały alarmy przeciwlotnicze, a systemy obrony nieba nie zadziałały.
Wcześniej agencja Ukrinform, że do pożaru doszło w wyniku "niezidentyfikowanych wybuchów", jednak do sprawy odniosła się Państwowa Służba Ratunkowa Ukrainy.
"O godz. 10:55 (9:55 czasu polskiego - red.) wybuchł pożar w magazynie w dzielnicy Petropawliwska Borszczahiwka. Na miejscu pracuje pięć zastępów i 22 strażaków z miasta Kijowa" - czytamy w komunikacie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!