Norwegia: Aktywiści w pontonach blokowali statek z rosyjską ropą
Działacze Greenpeace i Extinction Rebellion ruszyli w pontonach i kajakach, by zablokować tankowiec Ust Luga przewożący rosyjską ropę. Aktywiści domagali się odmowy rozładunku tankowca i zaprzestania importu rosyjskiej ropy przez Norwegię. Policja zatrzymała trzy osoby. Paliwo pochodziło od oligarchy objętego zachodnimi sankcjami.
Trzech aktywistów klimatycznych zostało zatrzymanych w poniedziałek w związku z blokadą tankowca z rosyjskim paliwem, mającego wpłynąć do terminalu koncernu Esso w Tolvsrod, 70 km na południe od Oslo - poinformowała lokalna policja.
Postulaty aktywistów
Działacze z organizacji Greenpeace oraz Extinction Rebellion przy użyciu pontonów i kajaków próbowali uniemożliwić statkowi nawigację. Aktywiści domagają się, aby "odmówiono rozładunku tankowca", a także "by Norwegia przestała importować rosyjską ropę, która finansuje działalność wojenną Putina".
Jak przekazała norweska policja, aktywiści zostali zatrzymani w związku z przekroczeniem strefy bezpieczeństwa, jaka znajduje się wokół terminalu naftowego i rafinerii.
Paliwo od oligarchy objętego sankcjami
Według Greenpeace tankowiec Ust Luga przewozi 95 tys. ton paliwa lotniczego do silników odrzutowych, pochodzącego od koncernu Novatek, należącego do oligarchy Leonida Michelsona. Biznesmen znajduje się na liście osób objętych sankcjami krajów zachodnich, ale nie przeszkadza to w kupowaniu od jego firmy produktów naftowych.
Nabywca paliwa lotniczego, koncern Esso twierdzi, że transakcja została zawarta na długo przed atakiem Rosji na Ukrainę, a firma nie ma obecnie umów na kolejne dostawy rosyjskich surowców.