Miedwiediew: Rosja odpowie "destrukcyjnie" na wydalenie dyplomatów

Oprac.: Wiktor Kazanecki
Rosja zareaguje "proporcjonalnie" na wydalenie jej dyplomatów z części krajów - zapowiedział Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, a obecnie wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Przestrzegł, że możliwą ripostą będzie "zatrzaśnięcie drzwi" zachodnim ambasadom w Moskwie.

Zdaniem Miedwiediewa rosyjska odpowiedź na ruchy państw zachodnich "będzie symetryczna i destrukcyjna dla stosunków dwustronnych". "Kogo oni ukarali? Przede wszystkim siebie" - ocenił, cytowany przez agencję Reutera.
Były prezydent Rosji dodał, że jeśli dojdzie do kolejnych wydaleń kremlowskich dyplomatów, "będzie stosowne", by Moskwa "zatrzasnęła drzwi zachodnim ambasadom". "A wtedy skończymy, patrząc na siebie w żaden inny sposób niż przez celowniki" - podsumował Miedwiediew.
Rosyjskich dyplomatów wydaliły m.in. Francja, Niemcy i Polska
W poniedziałek niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o wydaleniu 40 rosyjskich dyplomatów. Rząd w Berlinie uznał ich za "osoby niepożądane".
Podobną decyzję podjęły władze Francji. Reuters ustalił, że znad Sekwany wyjedzie 35 kremlowskich dyplomatów, bo mieli "działać sprzecznie z francuskimi interesami w zakresie bezpieczeństwa".
Pod koniec marca na wydalenie Rosjan zdecydowała się Polska.