Kolejne ultimatum Rosji. Chodzi o Azowstal

Oprac.: Bartosz Kołodziejczyk
Rosja po raz kolejny wezwała obrońców Mariupola do złożenia broni i poddania się. Apel został tym razem skierowany do żołnierzy i członków Legionu Międzynarodowego, którzy stacjonują na terenie zakładów Azowstal, które stały się nieformalną "twierdzą" obrońców miasta.

Rosyjskie wojsko wezwało obrońców z zakładu Azowstal do złożenia broni i opuszczenia fabryki do godziny 12 we wtorek 19 kwietnia.
Ultimatum Rosjan. Chodzi o Azowstal
"Wszyscy, którzy złożą broń, mają gwarancję, że przeżyją" - przekazał w komunikacie resort obrony Rosji.
Wcześniej, we wtorek w godzinach porannych, separatyści wspierani przez Rosjan poinformowali, że spróbują podejść obrońców Mariupola, ukrywających się na terenie zakładu Azowstal.
Rozległy teren i zabudowania huty Azowstal w Mariupolu to główny ośrodek oporu obrońców miasta przed nacierającymi wojskami rosyjskimi. "Na terenie huty znalazła też schronienie duża liczba cywilów" - powiedział szef policji Mariupola Mychaijło Werszynin cytowany przez agencję Ukrinform.
"Na terenie Azowstalu jest wielu cywilów - kobiety, dzieci, osoby starsze. Ci ludzie schronili się przed ostrzałem w magazynach huty bowiem nie ufają rosyjskim najeźdźcom po tym co widzieli na mieście" - powiedział Werszynin w wypowiedzi zamieszczonej na YouTube.
Mariupol się broni. Zakład Azowstal ważnym przyczółkiem
Jak poinformował, Rosjanie wykorzystują ludność cywilną Mariupola, która pozostała jeszcze w mieście, około 100 tys. osób, do uprzątania gruzów i zbierania ciał poległych. "Ludzie 'pracują' aby zdobyć żywność, głównie przy masowych grobach. Tak armia rosyjska zaciera dowody swoich zbrodni" - mówił Werszynin.
W niedzielę obrońcy Mariupola odrzucili ultimatum wystosowane przez Rosjan: poddanie się w zamian za darowanie życia.
Zdaniem agencji Associated Press ewentualny upadek Mariupola, bezlitośnie obleganego i ostrzeliwanego od siedmiu tygodni, byłby największym dotychczasowym sukcesem Moskwy w tej wojnie i umożliwiłby skierowanie znacznych sił do Donbasu, gdzie - jak się ocenia - Rosjanie szykują się do ofensywy na wielką skalę.
Opanowanie Mariupola, praktycznie już całkowicie zrujnowanego, umożliwiłoby ponadto Rosjanom - zaznacza AP - utworzenie lądowego korytarza do anektowanego w 2014 r. Krymu. Ukraina utraciłaby też ważny port i ośrodek przemysłowy. Obrońcy miasta stawiają jednak wciąż bohaterski opór.