"Cyberoperacja trwa". Mocne uderzenie Ukrainy w Rosję

Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) poinformował, że w wyniku przeprowadzonego przez jego specjalistów cyberataku "padł" serwer, wykorzystywany przez rosyjski resort obrony. "Zatrzymano wymianę informacji między wydziałami ministerstwa obrony Rosji, które korzystały z tego zlokalizowanego w Moskwie serwera" - przekazały służby.

Zdjęcie ilustracyjne/Po cyberataku ukraińskiego wywiadu padł rosyjski serwerPolsat News

HUR zaznaczył, że oprogramowanie na zaatakowanym we wtorek serwerze było zatwierdzone przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) jako odpowiadające państwowym standardom ochrony informacji. Oprogramowanie zainstalowano na różnych rosyjskich obiektach strategicznych, w tym wojskowych.

"Cyberoperacja trwa" - podsumował HUR.

Ukraiński wywiad przejął kluczowe dane militarne

Na początku stycznia ukraiński wywiad wojskowy informował, że zdobył 100 GB tajnych danych o rosyjskiej firmie, która zajmuje się produkcją sprzętu wojskowego, stosowanego również na wojnie Rosji przeciwko Ukrainie.

Wywiad doprecyzował, że chodzi o projekty, oprogramowanie dotyczące sprzętu już produkowanego, jak i tego, którego produkcja jest dopiero planowana czy projekty poszczególnych rozwiązań technologicznych - w sumie 194 pozycji, które trafiły do Ministerstwa Obrony kraju.

Dodano także, w jaki sposób udało się pozyskać tak znaczącą liczbę danych. Wskazano tutaj na skuteczną współpracę z "przedstawicielami patriotycznego społeczeństwa obywatelskiego", jak i również ze "społecznością medialną".

Wartość przejętych dokumentów i zawartych w nich informacji oszacowano wstępnie na 1,5 miliarda dolarów.