Atak na Odessę. Rosjanie twierdzą, że zniszczyli kluczową broń
Rosjanie w piątek dwukrotnie zaatakowali Odessę. Według ukraińskich władz ostrzelano infrastrukturę cywilną. Tymczasem prokremlowskie media twierdzą, że udało się trafić w miejsce obsługi broni, którą Ukraina walczy z rosyjskimi okrętami na Morzu Czarnym.
Do ataku doszło w piątek po południu. Rosjanie zaatakowali rakietami dwukrotnie. Biuro prokuratora generalnego Ukrainy przekazało, że jedna osoba zginęła, a osiem jest rannych.
Ukraina. Atak Rosjan na Odessę
Śledczy wszczęli postępowanie przedprocesowe w związku "z naruszeniem praw i zwyczajów wojennych". Według informacji prokuratury Rosjanie ostrzelali infrastrukturę cywilną.
Ukraińskie władze przekazały, że rakiety zniszczyły magazyny prywatnych przedsiębiorstw przemysłu spożywczego. Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych informowała o pożarze i akcji gaśniczej w tym miejscu.
Rosjanie o zniszczeniu bazy morskich dronów
Tymczasem Rosjanie twierdzą, że cel ataku był inny. Prokremlowska agencja RIA Novosti podała, że rakiety spadły na port Jużnyj, oddalony o 24 kilometry na wschód od Odessy.
Ponadto RIA powołuje się na informacje od ruchu prorosyjskich kolaborantów z pobliskiego Mikołajewa i ich szefa Siergieja Lebiediewa. Mężczyzna stwierdził, że celem Rosjan było miejsce, w którym Ukraińcy przygotowują bezzałogowe jednostki pływające. Te zaś często są wykorzystywane do ataków na okręty Rosjan na Morzu Czarnym.
Jak wspominaliśmy, Rosjanie uderzyli na Odessę dwukrotnie. Według Lebiediewa drugim celem była baza wojskowa na przedmieściach Odessy.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!