Warszawa. SOR Szpitala Solec bez obsady. "Postanowiliśmy zadbać o zdrowie"
"Stanął w Warszawie śródmiejski SOR na Solcu" - informują w mediach społecznościowych medycy. Jak się dowiedzieliśmy, cała załoga oddziału ratunkowego - pielęgniarki i ratownicy medyczni - od piątkowego poranka są na zwolnieniach lekarskich lub mają wolne. - Każdy postanowił zadbać o swoje zdrowie - mówi nam pracownik SOR, który chce zostać anonimowy. I przyznaje, że chodzi o dodatki covidowe, które szpital miał otrzymać, ale medycy już nie. Pełnomocnik zarządu szpitala uważa, że nic nadzwyczajnego się nie dzieje.
- Cała załoga SOR postanowiła zadbać o swoje zdrowie - przekazuje nam pracownik Szpitala Solec. Dziesięć osób wzięło od piątku zwolnienia lekarskie, trzy przebywają na urlopie, a pozostałe sześć na kontrakcie czy zleceniu nie podało na najbliższe dni dyspozycji dyżurowej. To oznacza, że wszyscy pracujący na oddziale ratunkowym są obecnie niedyspozycyjni. I będą co najmniej do wtorku.
Dodatek covidowy miał wpłynąć, ale nie do medyków
Oficjalnie medycy chcą podreperować zdrowie, nieoficjalnie - jest to, jak przyznają, protest.
Większość od marca nie otrzymała dodatku covidowego, a część ma mieć od maja opóźnienia związane z wypłatą pensji. Jak twierdzą medycy, szpital otrzymał dodatki związane z COVID-19 z NFZ, ale do dzisiaj pracownicy SOR nie dostali tych pieniędzy.
- Dwa tygodnie temu napisaliśmy do pani pełnomocnik w tej sprawie. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi do dnia dzisiejszego. Stąd nasza reakcja - dodaje medyk, z którym rozmawiamy.
Dwie osoby na SOR
Medycy dodają, że w piątek na dyżurze w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym jest tylko pielęgniarka oddziałowa oraz lekarz dyżurny.
Reporter Polsat News rozmawiał krótko z pełnomocnik zarządu szpitala, która poinformowała, że nic nadzwyczajnego się nie dzieje, a sytuacja na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym jest opanowana.
Władze szpitala, jak się dowiedzieliśmy, mają proponować innym medykom wysokie stawki na pracę w najbliższy weekend. - Co najmniej 20 zł więcej, niż mamy na co dzień. Pieniądze nagle się znalazły - zauważa pracownik SOR na Solcu.
Masowe L4
Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza placówka, w której medycy decydują się na reperowanie zdrowia.
50 ratowników zachodniopomorskiego pogotowia udało się na zwolnienia lekarskie w ubiegłym tygodniu. Cztery karetki nie wyjeżdżały przez to obecnie do pacjentów.
Problemy z kadrą są też we Wrocławiu. W Łodzi zwolnienia na początku lipca wzięło 56 ratowników medycznych, obecnie już do pracy wrócili.
Medycy mówili nam, że jest to pewnego rodzaju protest. Inni przyznawali: - Naprawdę jesteśmy zmęczeni. To jest zwyczajnie wyraz przemęczenia, rezygnacji i frustracji.