Schetyna: Mundurowi też będą dłużej pracować
Dziś pracujemy nad projektem reformy emerytur mundurowych, będziemy go przedstawiać w przyszłym roku. Chcemy go wprowadzić od stycznia 2010 roku - zapowiedział w Kontrwywiadzie RMF FM Grzegorz Schetyna.
Jeśli mówimy o programie 50+, o likwidacji emerytur pomostowych, to musimy też mówić o reformie emerytur mundurowych - dodał wicepremier i szef MSWiA.
Konrad Piasecki: Kolejarze chodzą po torach, policja się przygląda, pociągi się spóźniają? Konserwatysta się w panu nie burzy, panie premierze?
Grzegorz Schetyna: Nie, dlatego że było proste przykazanie przed tym protestem. On jest nielegalny, został udokumentowany. Związkowcy w nim uczestniczący będą ukarani. Będą wnioski do sądów grodzkich.
Skoro protest był nielegalny, to dlaczego policja mu nie przeciwdziałała?
Ustaliliśmy, że karać będą sądy grodzkie. My dokumentowaliśmy uczestników i będziemy zgłaszać wnioski.
Czyli nie zapobiegać, a leczyć przy pomocy prokuratury?
W tej sytuacji nawet nie prokuratury, a sądu grodzkiego. To będą zwykłe kolegia - tam będą orzekane kary. Ci, którzy złamali prawo, będą ukarani. O to przecież chodzi.
Kolejarze zapowiadają następne protesty. Szybciej rząd wyśle na nich policję, czy szybciej ustąpi przed ich żądaniami?
Na pewno nie ustąpi przed żądaniami. Wysyłanie policji na protestujących to jest zawsze ostateczność. Mówiliśmy o tym i będziemy powtarzać. Chodzi o skuteczne rozwiązywanie problemów. To nam się udaje. Jeżeli nie będziemy mogli przekonywać inaczej, będziemy także karać.
A będziecie wysyłać policję?
Będziemy wysłać policję wtedy, kiedy będzie zagrożone bezpieczeństwo, także pasażerów.
Pomostówki, pomostówki? A ja się tak, panie premierze, zastanawiam, kiedy rząd zrobi coś z przywilejami m.in. pańskich podwładnych, czyli z emeryturami mundurowymi? To jest przedziwne. Obcina się przywileje kolejarzom, nauczycielom, a nie obcina się ludziom, którzy po piętnastu latach pracy, w wieku trzydziestu paru lat stają się emerytami. To jest groźne dla państwa!
Tak. Ta sprawa też nas dotyczy i zajmuje. Przygotowujemy projekt reformy emerytur mundurowych.
On obejmie wszystkie służby mundurowe?
Tak musi być. To jest kwestia pracy. Dzisiaj pracujemy nad projektem. Będziemy go przedstawiać w przyszłym roku, chcemy go wprowadzić od stycznia 2010 r.
Ale to będzie projekt radykalnego wydłużenia wieku, który doprowadza do emerytury?
Musi podjąć nowoczesne wyzwania. Jeżeli mówimy o programie 50+, jeżeli mówimy o likwidacji emerytur pomostowych, musimy też mówić o reformie emerytur mundurowych i tego będzie rzecz dotyczyć.
Czyli pan deklaruje, gwarantuje, że żołnierze i funkcjonariusze służb nie będą przechodzili po 15 latach pracy na emeryturę?
Nie chcę mówić o żołnierzach, bo nie podlegają Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, ale wszystkie służby podległe MSWiA ta reforma będzie dotyczyć. Ona oczywiście musi też w jakiś sposób korespondować z sytuacją w wojsku. Ta sytuacja musi się odmienić.
To ile lat pracy będzie?
Proszę mi dać szansę na to, żeby przedstawić projekt. Będziemy go konsultować. Ta sprawa dotyczy naprawdę wielu ludzi. Ona musi też w taki sensowny, racjonalny sposób dopełnić tę reformę emerytur, która wchodzi teraz.
To będę pana trzymał za słowo i patrzył, jak to wygląda.
Bardzo proszę.
Dlaczego premier i prezydent nie polecą tym razem na szczyt jednym samolotem? BOR zakazał czy premier nie miał ochoty?
Mają inne plany. Premier Tusk rozpoczyna pracę w Brukseli wcześniej.
Czyli względy techniczne?
O godz. 13 ma spotkanie z liderami największych partii i państw na tzw. szczycie EPP. Wiem, że prezydent będzie wtedy jeszcze w Poznaniu.
A czy premier nie miałby ochoty przed tym szczytem spotkać się z prezydentem? Dziś lub jutro?
Nie wiem. Premier bardzo intensywnie pracuje - w kontaktach zagranicznych nad kwestiami klimatycznymi.
Czyli lepiej rozmawiać za granicą niż w Polsce?
Lepiej sprawy załatwiać, a nie robić rytualne czynności.
Spotkanie z prezydentem byłoby rytualne?
W tej sprawie, w której rząd prowadzi negocjacje od tygodni, miesięcy już i robi to w sposób skuteczny, bo jesteśmy naprawdę na ostatniej prostej, ważna jest skuteczność, a nie poprawa samopoczucia.
Szef Kancelarii Prezydenta mówi: "wypadałoby, żeby to premier wykazał inicjatywę takiego spotkania". Nie wykaże?
Będą się widzieć w Brukseli,. Więc na pewno będzie czas na wymianę zdań. Premier Tusk z ministrami jedzie tam załatwić bardzo ważne rzeczy dla Polski.
Odwiesi pan przed wyjazdem do Brukseli ulubionego ochroniarza prezydenta?
Nie. Został zawieszony do czasu wyjaśnienia okoliczności w kwestii gruzińskiej.
A ma w ogóle szansę na odwieszenie?
Tak, jeżeli ta sprawa zostanie zamknięta i wyjaśniona do końca.
I ma szansę wrócić do prezydenta i być szefem jego ochrony?
To kwestia jego przełożonego, szefa BOR-u, generała Janickiego.
Ale przełożonym tego przełożonego jest pan.
Tak, ale ja nie zajmuję się sprawami personalnego wskazywania ochrony. Tym zajmuje się szef BOR-u.
Czyli szanse ma?
Zawsze ludzie mają szansę. Trzeba im to umożliwiać.
A czy Platforma ma szanse na zawarcie koalicji parlamentarnej z SLD?
Tu szanse są już mniejsze.
To w czyim imieniu Bronisław Komorowski złożył taką ofertę? Bo ją złożył.
Pewnie we własnym, ale też w interesie marszałka Sejmu, który prowadzi prace parlamentu i chciałby, żeby te prace były skuteczne. Jeżeli widzi falę zbliżających się wet, które spadają na głowę marszałka, to chciałby, żeby ta większość była bardziej stabilna.
Czyli to taka oddolna, nieuzgodniona partyjnie inicjatywa marszałka Sejmu?
To był efekt przekonania, że parlament powinien mieć większość skuteczną do odrzucania weta. Wierzę, że tak się stanie, ale droga do tego jest daleka.
Ale jest jakaś.
Jest, no bo jeżeli posłowie będą się zachowywali racjonalnie, nie tylko patrząc jaki kolor legitymacji partyjnej mają w kieszeni i będą analizować projekty i zachowywać się tak racjonalnie jak w podkomisjach i komisjach, to wtedy jest szansa.
Tylko jest pytanie - czy robić małe geszefty przy każdej ustawie, czy zawrzeć jakąś instytucjonalną, trwałą koalicję parlamentarną.
To pierwsze sformułowanie jest nie na miejscu.
Przepraszam, małe interesy, małe porozumienia, małe dogadywania.
Nic się nie stało. Parlament jest czymś żywym i on trwa. Musi zajmować się poszczególnymi projektami. Ustaw jest dużo, problemów jest sporo, więc nie zakładałbym wielkiej koalicji. Ona jest niemożliwa politycznie. Zakładałbym prace nad poszczególnymi projektami. To jest nasz cel.
A może przeciągnięcie Olejniczaka na własną stronę? Palikot mówi, że Olejniczak mógłby zostać szefem MON-u.
Słyszałem, tak.
No i?
Nie wiem co na to minister Klich.
Podobno idzie do europarlamentu.
Pan tutaj z posłem Palikotem wielką politykę robicie. Ja tak tego nie ogarniam jak panowie.
To Palikot robi, ja się tylko przysłuchuję.
Pan mu tu pomaga. Powiem poważnie. Potrzebna jest dobra współpraca parlamentarna między klubami. Ona jest możliwa, jesteśmy otwarci w każdym segmencie spraw. Natomiast nie widzę możliwości zmiany jakościowej, jak i ilościowej, jeśli chodzi o koalicję PO-PSL. Ona jest trwała, stała i stabilna.
Kazimierz Marcinkiewicz będzie "jedynką" w wyborach europarlamentarnych w Warszawie?
Słyszałem o Tm pomyśle. To bardzo interesujące i promujące.
Ale dogadane?
Kwestia listy do Europarlamentu będzie decydowana w lutym, marcu przyszłego roku.
Dziękuję bardzo.
Dziękuję bardzo.