Radziszewska: sprawa Łapińskiego po decyzji TK
Od decyzji Trybunału Konstytucyjnego uzależniamy poparcie dla wniosku LPR o postawienie przed Trybunałem Stanu Mariusza Łapińskiego - mówi gość porannych "Faktów" RMF, Elżbieta Radziszewska, posłanka PO.
Tomasz Skory: Skąd minister Sikorski weźmie brakujące kilkaset milionów złotych na lekarzy rodzinnych?
Elżbieta Radziszewska: Myślę, że to jednak NFZ znajdzie środki, bo przecież to są pieniądze na kontraktowanie świadczeń, które podlegają kontraktowaniu w NFZ.
Tomasz Skory: Ale pułkownik Panas mówi: "Nie mam pieniędzy, to nie jest zresztą moje zobowiązanie".
Elżbieta Radziszewska: To jest jego zobowiązanie. Podpisał zobowiązanie. Zarząd NFZ podjął decyzję, na własne oczy widziałam taką uchwałę, podpisaną przez pana Panasa i Zarząd NFZ. Zobowiązują się do respektowania zapisów Porozumienia Zielonogórskiego.
Tomasz Skory: Ale porozumienie z Porozumieniem zawierał minister Sikorski i to on ma szukać pieniędzy.
Elżbieta Radziszewska: Tak, ale uchwałę podjął Zarząd NFZ i taka uchwała jest. Każdy może ją zobaczyć na stronach internetowych NFZ. Panas wyraził zgodę na to, co podpisał minister Sikorski, a wczoraj premier Leszek Miller powiedział, że zawarte porozumienie pomiędzy świadczeniodawcami a ministrem Sikorskim będzie respektowane. Rozumiem, że jeśli nie zadba o to Panas, to wspólnymi siłami te pieniądze się znajdą.
Tomasz Skory: Premier był też łaskaw posunąć się do połajanki lekarzy - podobnie zresztą jak minister zdrowia i NFZ - za zdradę interesów pacjentów, za zdradę pacjentów. Jak pani to traktuje?
Elżbieta Radziszewska: To zupełnie niepotrzebna rzecz, zwłaszcza już po podpisaniu porozumienia. To budzi niepotrzebnie złe emocje i uraża lekarzy. Natomiast przyjął taką taktykę, że mimo wszystko podpisano to porozumienie i jest to policzek dla rządu, bo można było do porozumienia doprowadzić wcześniej, nie trzeba było narażać pacjentów na spotykanie zamkniętych drzwi w przychodniach. Premier obrał taką metodę obrony własnej godności, że postanowił połajać lekarzy. Każda metoda dobra, ta nienajlepsza, ale taką obrał premier i to już jest jego problem.
Tomasz Skory: Dziś Trybunał Konstytucyjny może zdecydować o uchyleniu ustawy o NFZ, w części lub całości. Czy to cokolwiek pomoże w rozwiązywaniu tych problemów, które obserwujemy?
Elżbieta Radziszewska: Tych bieżących - na pewno nie. Jeśli ustawa zostanie uchylona, Trybunał da pewien czas na to, by stworzyć nowe prawo, obowiązujące w ochronie zdrowia w Polsce.
Tomasz Skory: Ale właśnie minister zdrowia tworzy to nowe prawo, więc co zmieni orzeczenie TK?
Elżbieta Radziszewska: Jeśli TK orzeknie, że cała ustawa jest niezgodna z Konstytucją, to znaczy, że to prawo, które w tej chwili i działa, i które minister zapowiada, że będzie zmieniał, choć nie wiemy, w jakim kierunku, to całe to prawo będzie musiało iść do kosza. Trzeba się zastanowić nad rozwiązaniem, tym razem już zgodnym z Konstytucją, a wtedy, kiedy nowe prawo powstanie, to oczywiście zyski dla pacjentów będą duże, chociażby z tego powodu, że będzie musiała być wypełniona norma konstytucyjna mówiąca o tym, w jakim zakresie nam się należy równy dostęp w ramach pieniędzy publicznych do opieki zdrowotnej. I to już będzie duży zysk.
Tomasz Skory: Pani powiedziała coś bardzo niepokojącego: nie wiemy, w jakim kierunku to prawo jest nowelizowane. Czy to nie jest przynajmniej niepokojące z punktu widzenia pacjenta?
Elżbieta Radziszewska: Nie umiem nic więcej powiedzieć, poza tym, co słyszę, co wypowiada od jakiegoś czasu minister zdrowia, który mówi o nowelizacji ustawy. Wypowiadał już te zdania kilka razy. Ostatnio w trakcie pierwszego posiedzenia TK również mówił o nowelizacji ustawy i nic więcej nie usłyszeliśmy. Wczoraj w trakcie podpisywania porozumienia również powiedział o nowelizacji ustawy. Myślę o kontekście tych zmian, które wczoraj obiecał lekarzom, natomiast nic więcej nie wiem.
Tomasz Skory: Ale to jest sytuacja - wypisz, wymaluj - jak z tworzeniem ustawy o NFZ przez ministra Łapińskiego. Też nie była konsultowana z nikim i nikt nic nie wiedział, dopóki Sejm, Senat, rząd tego nie uchwalili.
Elżbieta Radziszewska: Taka jest prawda. Mam nadzieję, że tę nowelę, zapowiedzianą przez ministra, świadczeniodawcy i organizacje społeczne, które zgodnie z prawem powinny konsultować każdą ustawę, każde rozporządzenie, zobaczą wcześniej, w trakcie uzgodnień z obywatelami, a my zobaczymy, jak ukaże się druk sejmowy i wtedy my, parlamentarzyści, będziemy mogli coś powiedzieć i mam nadzieję, że dowiemy się, co ten rząd tam knuje w ramach nowelizacji.
Tomasz Skory: Czy PO będzie chciała poprzeć wniosek LPR o postawienie przed Trybunałem Stanu Mariusza Łapińskiego?
Elżbieta Radziszewska: Wszystko zależy od tego, co dziś powie TK, dlatego że są pewne kryteria uwarunkowane zapisami konstytucyjnymi, które mówią, kiedy można kogoś postawić przed TS i zależnie od postanowienia TK podejmiemy decyzję.
Tomasz Skory: Czyli być może jeszcze dziś. Dziękuję bardzo.