Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Nowak: Premier przywiązuje wagę do standardów

Pan premier przywiązuje dużą wagę do standardów w polskiej polityce, zwłaszcza w Platformie Obywatelskiej. My możemy się wypowiadać tylko za Platformę, nie za koalicjanta - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak.

/RMF

Konrad Piasecki: Panie ministrze, czy stan ducha i nastrój PSL-u jest czymś, co leży panu na sercu?

Sławomir Nowak: Zawsze się przejmuję stanem emocjonalnym naszych partnerów koalicyjnych.

Bo niestety nie jest z nimi najlepiej. Koalicjanci mówią, że szlag ich trafia, bo premier im wmawia, że mają garb i niskie standardy.

Nie sądzę, żeby to była powszechna opinia.

Wczoraj klub PSL-u wyszedł wielce wzburzony po posiedzeniu. Politycy mówią, że premier jest obłudnikiem, który krzywdzi uczciwych działaczy PSL-u.

Nie wiem, czy to zasługuje na komentowanie, zwłaszcza, że ci politycy, z którymi ja mam okazję rozmawiać, czy w rządzie, czy przy okazji prac parlamentarnych, wyrażają się zawsze w sposób bardzo wyważony i taki, który sprzyja dobrej atmosferze współpracy.

Myśli pan, że się pana boją i dlatego są tacy wyważeni?

No niech pan na mnie spojrzy, naprawdę, można się mnie bać?

Można.

Nie, zapewniam, że nie.

Zwłaszcza że to podobno pan stoi na czele grupy, która jest niechętna ludowcom, i rozważa albo przyspieszone wybory, albo koalicję z SLD. Tak mówi poseł Kłopotek.

To rzeczywiście mnie ubawiło, nie po raz pierwszy zresztą.

Czyli nie stoi pan na czele grupy, takiej grupy nie ma. Wszyscy kochacie chłopów.

Niech pan nie żartuje.

Złoży pan taką deklarację, że nikt pana nie prześcignie w miłości do chłopów?

To byłaby zbyt daleko idąca deklaracja, zwłaszcza na jej konotacje.

A czy w imię dobrokoalicyjnych stosunków premier przeprosi teraz ludowców? Za te wszystkie słowa, które wygłosił - ostre i gorzkie - pod adresem Waldemara Pawlaka?

Nie ma takiego powodu. Doskonale pan wie, że wypowiedź pana premiera jest bardzo konsekwentną wypowiedzią. Świadczy o tym, że pan premier przywiązuje dużą wagę do standardów w polskiej polityce, zwłaszcza w Platformie Obywatelskiej, my możemy się wypowiadać tylko za Platformę Obywatelską. Nie za koalicjanta.

I Pawlak zgrzeszył. To jest cały czas zdanie Platformy, że Pawlak zgrzeszył.

Ja nie chcę mówić, że zgrzeszył. Myśmy nigdy tego nie powiedzieli. Kto jest bez winy, po pierwsze, niechaj pierwszy rzuci kamień.

No to wy nie możecie porzucać specjalnie?

Nawet w tej konkurencji nie startujemy. A po drugie, konsekwentnie też bronimy premiera Pawlaka. Uważamy, że w wielu sprawach atakowany jest niesłusznie i zbyt mocno. Natomiast możemy się wypowiadać tylko za to, co się dzieje w Platformie Obywatelskiej, z ludźmi Platformy Obywatelskiej. A za koalicjanta - z całą chęcią, gdybyśmy nawet chcieli nie możemy brać odpowiedzialności.

Tylko wy macie jakiś kompletny rozziew opinii. Ja przez cały tydzień słyszę polityków rzeczywiście Platformy, którzy bronią Waldemara Pawlaka, liczą, ile razy w tekście "Dziennika" było słowo "konkubina", i twierdzą, że to było podłe, żeby tak często?

To nie jest ładne słowo.

No może piękne nie jest, ale jakiego innego by pan użył?

Partnerka życiowa?

Dobrze. To będziemy teraz mówić "partnerka życiowa". Więc liczą, ile razy "partnerka życiowa", czyli "konkubina" było w tekście. Jarosław Gowin mówi, że w sumie nie ma nic złego i Pawlak tylko standardy estetyczne naruszył. A potem po tygodniu wychodzi premier, wali pięścią w stół i mówi: "No nie, no to jest jednak skandal, co robi wicepremier".

Jest granica nieprzekraczalna w takich relacjach dwustronnych, to jest granica prawa. Nikt nie ma wątpliwości, że tu prawo nie zostało złamane, więc...

A zasady przyzwoitości i uczciwości zostały złamane?

Wypowiedź Gowina dokładnie w tę stronę szła i wielu, wielu innych.

Zasady przyzwoitości i uczciwości zostały złamane?

To jest kwestia wrażliwości na pewną estetykę.

Wedle pańskiej wrażliwości.

Uważam, że mogło to być załatwione inaczej. Byłoby dużo higieniczniej i spokojniej, gdyby te sprawy zostały poprowadzone inaczej. Ale podkreślam: prawo nie zostało złamane. I możemy, w ogóle administracja państwowa, wszyscy politycy działają w granicach i na podstawie prawa. Jeżeli te granice nie zostały przekroczone, nie można mieć do nikogo pretensji.

A czy nie bardziej higieniczne byłoby, gdyby premier Pawlak zrezygnował jednak z tych ochotniczych straży pożarnych?

Proszę pytać premiera Pawlaka.

A pan uważa, że nie?

Jest przygotowywane systemowe rozwiązanie. Pani minister Pitera jest na ukończeniu dużej ustawy antykorupcyjnej...

Ale zanim ustawa wejdzie w życie, miną miesiące.

Nie, dlaczego. Ta ustawa będzie regulowała tego rodzaju kwestie. I myślę, że będzie to przecinało jednoznacznie, że nie będzie można łączyć funkcji publicznych, zwłaszcza w administracji rządowej, z funkcjami społecznymi, gdzie jest jakiś styk z pieniędzmi podatnika.

Ale póki co rozumiem, nie będzie takiego żądania, żeby Pawlak z tych straży odszedł?

Nie.

A będzie żądanie, żeby PSL wycofał ustawę o opcjach walutowych?

Nie.

Nie będzie takiego żądania? Przecież pan wie, że wszyscy ekonomiści mówią, że ta ustawa to katastrofa.

Ale jest też czas na pracę w komisjach i tam ten projekt się dotrze.

A PSL się zgadza na to dotarcie?

Tak, dlatego, że w toku prac parlamentarnych wypracujemy tę wersję, która została uzgodniona między koalicjantami wcześniej.

A może PSL wypracuje swoją własną wersję z SLD i PiS-em?

Może.

I będziecie wtedy samotnym, białym żaglem w Sejmie.

A do tego czasami jesteśmy przyzwyczajeni, nie tylko w takich sprawach jesteśmy samotni.

Nie postawicie tej sprawy na ostrzu noża?

Nie będziemy tego stawiali na ostrzu noża, dlatego, że ta sprawa wymaga rozwiązania spokojnego, a nie rozwiązania konfrontacyjnego.

Czy senator Misiak ma szansę na powrót do Platformy Obywatelskiej?

Jeżeli oczyści atmosferę, pozbędzie się tych udziałów, które ma w tej spółce, jeżeli wyjaśni - również przed sądami - te dwuznaczne sytuacje, to być może. Ja nie wiem.

Czyli to nie jest tak, że jego kariera partyjna ostatecznie legła w gruzach?

Ja nie jestem najlepszym rozmówcą do wyrokowania o tym, czy ktoś może być w Platformie czy nie.

Pytam czy pan chciałby, żeby został znów pańskim kolegą partyjnym.

Ja uważam, że przydałby się, bo to jest bardzo zdolny, młody człowiek, bardzo dobry senator, wybitny fachowiec, jeżeli chodzi o gospodarkę. Ale atmosfera rzeczywiście zrobiła się dwuznaczna i on zresztą sam to przyznał. I karę trochę za swoją naiwność pewnie poniósł.

To mamy jeszcze następnego fachowca: wiceminister środowiska, którego żona jest w radzie nadzorczej spółki, która walczy o koncesję na poszukiwania gazu. Premier coś wie na ten temat?

Na pochyłe drzewo wielu chce wskoczyć teraz.

Jak się pochylacie, to dziennikarze skaczą.

Ja rozumiem, że ta funkcja kontrolna czwartej władzy jest bardzo ważna.

Wie pan coś na ten temat? Ta sprawa będzie wyjaśniana?

Nic na ten temat nie wiem i na ile znam Stanisława Gawłowskiego, wybitnego fachowca, jeżeli chodzi o ochronę środowiska, bardzo dobrego wiceministra - tutaj na pewno nie ma żadnych dwuznaczności. Znam go po prostu wiele, wiele lat, jest bardzo uczciwym człowiekiem.

To na koniec szybki przegląd kadrowy: Marian Krzaklewski europosłem Platformy - to jawa czy sen?

Ciekawe rozwiązanie.

Rzeczywiście zaproponujecie mu to?

Ja miałem okazję rozmawiać z Marianem Krzaklewskim jakiś czas temu. Myślę, że on przebył bardzo dużą drogę, jeżeli chodzi o taką przemianę wewnętrzną. Dzisiaj jakby pan go posłuchał, naprawdę jest wybitnym fachowcem od prawa pracy, od relacji międzynarodowych, jeżeli chodzi o związki zawodowe.

Ale ja pamiętam to wszystko, co politycy Platformy mówili o nim pięć, osiem lat temu.

Ale ludzie mają też prawo się zmieniać.

Jest ta propozycja dla Krzaklewskiego?

Są rozmowy.

A Jadwiga Staniszkis? Też są rozmowy?

To byłoby bardzo ciekawe rozwiązanie, ale mam wrażenie, że nie.

Czyli to nieprawda. To jeszcze ostatnie pytanie: Janusz Lewandowski komisarzem europejskim - tak będzie?

Janusz Lewandowski jest liderem listy w eurowyborach do Parlamentu Europejskiego. A co będzie po wyborach - zobaczymy.

I, według moich informacji, będzie kandydatem rządu Tuska na kanclerza europejskiego.

A to proszę pytać swoich informatorów w takim razie.

Ale zaprzeczy pan, że tak będzie?

Nie, nie zaprzeczę. Janusz Lewandowski na pewno jest w gronie tych osób, które będą brane pod uwagę, bo jest świetnym fachowcem.

Sławomir Nowak, dziękuję bardzo.

Dziękuję.

RMF

Zobacz także