Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Misiło: Nie ma żadnego zakazu wypowiedzi

- Nie ma żadnego medialnego zakazu wypowiedzi, natomiast prezydium klubu zdecydowało, żebyśmy: Katarzyna Lubnauer, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Witold Zembaczyński i ja byli osobami, które będą w pierwszej kolejności odpowiadały na pytania mediów - mówi Interii wiceprzewodniczący klubu Nowoczesnej Piotr Misiło.

Piotr Misiło
Piotr Misiło /Stanisław Kowalczuk/East News

Wcześniej nieoficjalnie informowano, że przewodnicząca klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz wydała posłom Nowoczesnej taki zakaz.

Miał on być pokłosiem sytuacji związanej z głosowaniem nad obywatelskim projektem komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" liberalizującym prawo aborcyjne. 10 posłów Nowoczesnej było nieobecnych podczas tego głosowania. Ostatecznie projekt nie trafił do prac w komisji. Zabrakło dziewięciu głosów.

Ta postawa wywołała oburzenie części posłów Nowoczesnej. Troje z nich - Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski - w ramach protestu postanowiło na miesiąc zawiesić członkostwo w partii.

Napięta atmosfera spowodowała, że szefowa klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz miała wydać zakaz wypowiedzi medialnych. Jak nieoficjalnie informowało RMF FM, nie dotyczył on jedynie szefowej partii Katarzyny Lubnauer, Witolda Zembaczyńskiego, Piotra Misiły oraz samej Gasiuk-Pihowicz.


Informacjom tym zaprzecza Piotr Misiło, choć potwierdza, że wybrano cztery osoby, które w "pierwszej kolejności mają odpowiadać na pytania mediów".

- Czy reszta może się swobodnie wypowiadać? - dopytujemy.

- Każdy poseł na Sejm RP może się wypowiadać, ważne, aby wiedział, co mówi - zdawkowo odpowiada poseł Nowoczesnej.

Misiło nie chce komentować kwestii zawieszenia członkostwa przez trójkę posłów. Przyznaje jednak, że nieobecność na głosowaniu aż 10 posłów jest niedopuszczalna i nie powinna się zdarzyć.

- Stąd decyzja o naganach i karach finansowych w wysokości 1 tys. zł dla każdego z posłów - mówi.

Nowoczesna zapowiedziała także powołanie rzecznika dyscypliny, co ma - w ocenie władz partii - zapobiec sytuacjom podobnym do tej ze środowego głosowania.

- Przedstawimy go na kolejnym posiedzeniu Sejmu - mówi Misiło.

- Osobiście jest mi szczególnie przykro, bo sam wielokrotnie uczestniczyłem w protestach kobiet. Proszę też pamiętać, że to nie było głosownie za czy przeciw ustawie, tylko za skierowaniem jej do prac w komisji. Dlatego wynik tego głosowania i postawa części opozycyjnych posłów, jest nie do zaakceptowania - stwierdza.

Sporne głosowanie nad obywatelskim projektem komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" zakładającym liberalizację przepisów aborcyjnych odbyło się w środę. Za odrzuceniem projektu "Ratujmy Kobiety 2017" głosowało wczoraj 202 posłów, przeciw było 194, wstrzymało się siedmiu.

INTERIA.PL

Zobacz także