Michał Kamiński: Kandydatura Piotra Wawrzyka to żart i kpina z Polaków
- To jest kpina. Zarówno z Polaków, jak i naszych partnerów w Unii Europejskiej - mówi Interii wicemarszałek Senatu Michał Kamiński o kandydaturze wiceministra MSZ Piotra Wawrzyka na stanowisko rzecznika praw obywatelskich. - Tak jak prowokacją były kandydatury Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza do Trybunału Konstytucyjnego, tak samo jest teraz, gdy członek rządu miałby być rzecznikiem praw obywatelskich - dodaje.
Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki poinformował, że Piotr Wawrzyk będzie kandydatem tego ugrupowania na stanowisko rzecznika praw obywatelskich. Wawrzyk jest obecnie wiceministrem spraw zagranicznych.
- Rząd, który w dziedzinie praw człowieka jest w sporze niemal z całą Europą, chce zrobić swojego wiceministra spraw zagranicznych rzecznikiem praw obywatelskich. To jest kpina. Zarówno z Polaków, jak i naszych partnerów w UE - mówi Interii wicemarszałek Senatu Michał Kamiński.
- Jesteśmy w momencie, w którym Polska jest w sporze co do interpretacji pojęcia praw obywatelskich. Co więcej, w tym tygodniu minister ds. europejskich Konrad Szymański w Senacie oświadczył, że rząd polski będzie skarżył konkluzje szczytu. Rząd będzie więc w sporze dotyczącym szeroko rozumianych praw człowieka. A reprezentant tego rządu ma być obrońcą praw człowieka. Przecież to jest żart - oburza się Kamiński.
Obecnie stanowisko rzecznika praw obywatelskich pełni Adam Bodnar, którego kadencja upłynęła 9 września. Posłowie dwukrotnie głosowali nad jego następcą. Za każdym razem jedyną zgłoszoną (przez kluby KO i Lewicy) kandydatką była Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która nie zyskała akceptacji posłów PiS. Obóz władzy do tej pory nie wystawił swojego kandydata.
- Ta kandydatura wpisuje się w politykę Jarosława Kaczyńskiego i Ryszarda Terleckiego, czyli politykę prowokowania Polaków. Tak jak prowokacją były kandydatury Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza do Trybunału Konstytucyjnego, tak samo jest teraz, gdy członek rządu miałby być rzecznikiem praw obywatelskich - uważa Kamiński.
Nowy rzecznik praw obywatelskich musi zostać wybrany w szerokim porozumieniu. Najpierw musiałby uzyskać akceptację Sejmu (gdzie większość ma PiS), a później Senatu (z opozycyjną większością).
- Dla mnie ta kandydatura jest absolutnie nie do zaakceptowania. Nie jestem w stanie mówić w imieniu całej opozycji. Zaręczam, że na pewno nie poprę kandydatury pana Wawrzyka - przekonuje Kamiński.
Kandydatów na RPO można zgłaszać do 29 grudnia.
Łukasz Szpyrka