Według informacji "Rzeczpospolitej", amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza wysłała w połowie marca ostrzeżenie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Amerykanie ostrzegli przed ryzykiem jednoczesnych zamachów terrorystycznych podczas imprez masowych m.in. w Warszawie, Budapeszcie i Berlinie, mieli także zaproponować pomoc doradczą. Publikacja "Rzeczpospolitej" ukazała się w poniedziałek. Tego samego dnia doradca premiera Węgier Viktora Orbana ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Bakondi György zapowiedział, że rząd zwróci się do CIA z prośbą o udzielenie wyjaśnień, bo o całej sprawie dowiedział się... z polskich mediów. Zamachy w Warszawie i Budapeszcie? Reakcja węgierskich władz Czy po Paryżu i Brukseli polskie i węgierskie miasta mogą stać się kolejnym celem terrorystów? I jak władze zareagują na informacje o ostrzeżeniu CIA? Dla Interii komentuje dr József Kis-Benedek z Narodowego Uniwersytetu Służby Publicznej w Budapeszcie. Dariusz Jaroń, Interia: Podziela pan obawy CIA, że Polska i Węgry mogą stać się atrakcyjnymi celami dla terrorystów? Dr József Kis-Benedek: Każdy kraj może zostać ich celem, ale terroryści zawsze mają powód do zaatakowania. Polska i Węgry, a szerzej kraje Europy Wschodniej, nie są tak istotne i atrakcyjne dla terrorystów. Nie ma tutaj znaczącej populacji muzułmanów, a co za tym idzie logistyczne wsparcie dla operacji byłoby utrudnione. Uwagi CIA są bardzo ogólne, nie ma w nich konkretów. Szczyt NATO w Warszawie będzie w lipcu, jeszcze sporo czasu by mówić o planowaniu ewentualnego ataku. Jestem przekonany, że polskie władze bardzo starannie zadbają o bezpieczeństwo. - Warto zwrócić uwagę na to, że CIA zwykle nie przesyła tego typu komunikatów przez media. Jeżeli wywiad ma istotne informacje, powinien przesłać je bezpośrednio do odpowiednich służb swoich sojuszników. Jeżeli ostrzeżenie dotyczy kilku państw, dlaczego nie zostało do nich dostarczone? Według mojej najlepszej wiedzy Węgry dowiedziały się o sprawie z polskiej prasy. Dlaczego nie bezpośrednio od CIA? Uważam, że to tylko ogólne ostrzeżenie wywiadu USA dla Węgier, Polski i Niemiec, aby zachować szczególną ostrożność. Czy CIA ostrzegało wcześniej Węgry przed ryzykiem ataku terrorystycznego? - Nie mam na ten temat żadnych informacji. Przed tygodniem była natomiast wiadomość od Państwa Islamskiego. Wspomniano w niej, że atak w Europie może zdarzyć się wszędzie: od Portugalii, przez Niemcy, aż po Węgry. W moim przekonaniu to zwykła groźba, próba zastraszenia Europejczyków, a także sprawdzenie reakcji władz. Może chodzić też o zajęcie służb dodatkowymi obowiązkami. Państwo Islamskie podejmuje działania w Europie z powodu wielkiej presji, pod jaką znaleźli się dżihadyści w wyniku wysiłków różnych sił koalicyjnych. Jak w pańskiej ocenie polskie i węgierskie władze powinny zareagować na ostrzeżenia amerykańskiego wywiadu? - Z pewnością trzeba potraktować sprawę poważnie i sprawdzić informacje CIA. Pierwszym krokiem powinno być skontaktowanie z Agencją i weryfikacja komunikatu. Na ile ostrzeżenie jest poważne? Kto, kiedy i gdzie miałby planować zamach? Dopiero po uzyskaniu kompleksowych wyjaśnień należy podjąć dalsze kroki. Sensowna byłaby także współpraca międzynarodowa służb państw wymienionych w ostrzeżeniu, czyli m.in. Polski, Niemiec i Węgier. Echa zamachów w Brukseli. Czy Polska jest bezpieczna? *** Eksperci ds. bezpieczeństwa zwracają uwagę, że Polska nie jest atrakcyjnym celem dla terrorystów, ale może się nim stać w lipcu. Za trzy miesiące będziemy gościć szczyt NATO (8-9 lipca w Warszawie) i Światowe Dni Młodzieży (26-31 lipca w Krakowie). - Nie spodziewam się ataków w Polsce, ale papież zawsze jest celem dla różnej maści terrorystów. Służby będą musiały zachować najwyższy stopień czujności - zaznaczyła w niedawnej rozmowie z Interią Margaret Gilmore z Królewskiego Instytutu Badań nad Bezpieczeństwem i Obronnością w Londynie. Jacek Majchrowski o bezpieczeństwie podczas ŚDM