Do wybuchu gazu doszło na parterze budynku wielorodzinnego przy ul. Darwina w poniedziałek rano - przekazał rzecznik komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach asp. Szymon Gniewkowski. Na miejsce udały się zastępy PSP oraz OSP. Przed południem ratownicy Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Jastrzębia-Zdroju z psami rozpoczęli przeszukiwanie gruzowiska. Potem strażacy mają zacząć sprzątać zniszczoną część budynku. Rzeczniczka śląskiej straży pożarnej brygadier Aneta Gołębiowska poinformowała, że na miejsce zadysponowano ogółem dziesięć zastępów strażaków. Jak przekazał asp. Grzegorz Kurek z zespołu prasowego tyskiej straży pożarnej, po godz. 13.30 ratownicy zakończyli przeszukiwanie miejsca katastrofy - nikogo tam nie znaleziono. Rozpoczęły się natomiast wstępne oględziny zniszczonej części bloku wraz z udziałem prokuratora oraz biegłych. Wybuch gazu w Tychach. Trzynaście osób jest poszkodowanych W wyniku wybuchu poszkodowanych zostało kilkanaście osób. Siedem z nich, w tym dwoje dzieci, z poważniejszymi obrażeniami zostało przetransportowanych karetkami i lotniczym pogotowiem do szpitali. Gniewkowski informował, że strażacy ewakuowali mieszkańców - łącznie 23 osoby. Blok musieli opuścić lokatorzy klatki, w której doszło do wybuchu, a także sąsiednich klatek. Jak zaznaczył strażak, na razie nie jest znany stan budynku - będą to oceniali biegli w dalszych etapach działań. Blok, w którym doszło do wybuchu ma sześć pięter (siedem kondygnacji z parterem - red.). Według relacji tyskich włodarzy wybuch w samym budynku spowodował m.in. zniszczenie okien do czwartego piętra; zniszczona została też zewnętrzna ściana na parterze. Śląska policja podała, że elementy konstrukcyjne i wyposażenie mieszkań porozrzucane zostały na kilkadziesiąt metrów. Samorząd organizuje działania poprzez swój wydział zarządzania kryzysowego i nadzór budowlany - chodzi m.in. o zebranie informacji, jak wiele ewakuowanych osób będzie mogło zatrzymać się u bliskich lub znajomych, a jak wiele będzie potrzebowało lokali tymczasowych. Tychy. Wybuch było słychać w całym mieście i okolicach Wybuch był silnie słyszalny i odczuwalny w mieście i okolicach. Na facebookowym profilu 112Tychy - Tyskie Służby Ratownicze pojawiły się dziesiątki komentarzy zaniepokojonych tyszan. Ulica Darwina w Tychach znajduje się na osiedlu D, we wschodniej części tamtejszego śródmieścia. Osiedle D było budowane w latach 1960-1973. Blok, w którym doszło do wybuchu, znajduje się naprzeciwko tyskiego urzędu miasta, oddziela je al. Niepodległości. Rzeczniczka tyskiego magistratu Ewa Grudniok przekazała, że po wybuchu, niezależnie od działań strażaków, miasto podstawiło autobus dla osób ewakuowanych, potrzebujących usiąść i zaczekać na dalsze decyzje. Miasto organizuje działania poprzez swój wydział zarządzania kryzysowego i nadzór budowlany. Na miejsce pojechał też pełniący obowiązki prezydenta Tychów Maciej Gramatyka. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!