Do zdarzenia doszło we wtorek około godz. 20 w Czańcu (woj. śląskie). Do ogrodu jednej z prywatnych posesji z impetem wpadło sportowe BMW M2, kompletnie taranując ogrodzenie i nasadzone rośliny. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia, a zaalarmowani policjanci ustalili, że samochód należy do znanego kulturysty - Jacka Ratusznika, który nagłośnił sprawę w mediach społecznościowych. "Miała być tylko diagnostyka w zakładzie mechanicznym. Auto przebiło betonowe ogrodzenie i zatrzymało się na drzewach" - napisał, załączając zdjęcie pojazdu. Śląskie: Jacek Ratusznik i rozbite bmw Po jakimś czasie kierowca wrócił jednak na miejsce zdarzenia. Okazał się nim pracownik serwisu w Andrychowie - informuje "Dziennik Zachodni". Sprawą zajmuje się Komenda Policji w Bielsku-Białej. Funkcjonariusze mają ustalić szczegóły zdarzenia, w tym m.in. to, czy kierowca był trzeźwy. Jacek Ratusznik zapowiedział już, że będzie dążył do sprawiedliwości. Samochód służył mu bowiem nie tylko do własnych celów, ale brał także udział w wielu akcjach charytatywnych.