Kierujący chevroletem z dużą prędkością wjechał na skrzyżowanie i zderzył się z karetką. W środku była załoga pogotowia - poinformowała śląska policja, opisując zdarzenie, do którego doszło w sobotę w Świętochłowicach. Kierowca był pijany i poszukiwany. Auto nie było jego Kierowcą był 26-letni mężczyzna, jak się okazało - pod wpływem alkoholu. Miał w organizmie ponad półtora promila. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że w momencie przyjazdu na miejsce zdarzenia, zastali oni poważnie uszkodzonego chevroleta, jednak żadnemu z uczestników nic się nie stało. Zobacz też: Wypadek szkolnego autobusu. Są ranni To jednak nie wszystko, co kierowca samochodu osobowego miał na sumieniu. Okazało się, że był poszukiwany listem gończym, a rozbite sportowe auto należało do wypożyczalni. Zatrzymany usłyszał już zarzuty. Grozi mu do trzech lat więzienia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!