W pozwie z 2020 roku Barbara Borowiecka domagała się przeprosin za krzywdy wyrządzone jej przed laty przez ks. Henryka Jankowskiego oraz za to, jak została potraktowana przez Kościół po ich ujawnieniu. Sprawa ks. Jankowskiego. Barbara Borowiecka wycofuje pozew W rozmowie z portalem Wiez.pl Borowiecka tłumaczy powody wycofania pozwu. Jak podkreśla kobieta, "jest psychicznie zmęczona" sprawą. - Już nie mam siły walczyć z kościelnymi wiatrakami. Po prostu mam dość zmagań z instytucją niewrażliwą na ludzką krzywdę. Głową muru nie przebiję. Rzecz jasna, inni będą to komentować po swojemu. Ich prawo, każdemu wolno myśleć, co chce - mówi. Borowiecka dodaje przy tym, że nie wycofuje swoich zeznań w sprawie księdza Jankowskiego. - Nie jestem już młodą osobą. Mieszkam w Zachodniej Australii, skąd od niemal dwóch lat, ze względu na pandemię, nie sposób wyjechać za granicę. Ta sytuacja skończy się najwcześniej jesienią tego roku. Prowadzenie spraw sądowych na odległość nie jest właściwe - podkreśla kobieta. Sprawa ks. Jankowskiego. Borowiecka: Wystarczyłyby przeprosiny W opinii Borowieckiej Kościół podchodzi do sprawy "z arogancją i bufonadą", zaś oficjalne wytyczne, jak postępować z ofiarami wykorzystywania "nie przekładają się na praktykę". Kobieta zaznacza przy tym, że od Kościoła domagała się tylko przeprosin. - Mnie zależało na spotkaniu człowieka z człowiekiem. Gdybym usłyszała od arcybiskupa przeprosiny i życzliwe pytanie "Co możemy dla Pani zrobić?", to by mi wystarczyło. Byłby koniec sprawy. Nic z tego - mówi Borowiecka. Kobieta podkreśla również, że nie żałuje tego, że dała się namówić ks. Kaczkowskiemu do opowiedzenia o molestowaniu przez ks. prałata Henryka Jankowskiego. - Gdyby nie on, to bym nadal siedziała w tym bagnie i gniła od wewnątrz. On mi wtedy powiedział, że gdy wyznam prawdę, to zacznę zdrowieć. I to się dokonało. Bardzo długo nie wierzyłam w Kościół, nie wierzyłam w księży - ze względu na to, co przeszłam. Ale zawsze wierzyłam w Boga. Dopiero ks. Jan Kaczkowski zmienił moje podejście - tłumaczy Borowiecka. Sprawa ks. Jankowskiego. Doniesienia o pedofilii Skandal związany z domniemanym wykorzystywaniem seksualnym małoletnich przez ks. Jankowskiego wybuchł w grudniu 2018 roku. Wówczas, na łamach "Dużego Formatu" pojawił się reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?". W reportażu Barbara Borowiecka ujawniła, że jako dziecko była krzywdzona przez kapelana "Solidarności" i proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku ks. Henryka Jankowskiego.