Ks. kard. Henryk Gulbinowicz to były wieloletni metropolita wrocławski, mocno związany z regionem, wielokrotnie odznaczany za zasługi. Otrzymał m. in. Order Orła Białego. Cieniem na jego życiorysie kładą się oskarżenia o wykorzystywanie seksualne, krycie księdza dopuszczającego sie molestowania i informacje o współpracy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. Testament kardynała Jak dowiaduje się Interia, testament to niewiele ponad trzystronicowy dokument datowany na styczeń 2019 r. - Ma on w 99 proc. charakter wspomnieniowo-duchowy. Ks. kardynał wspomina w nim swoje dzieciństwo i ludzi, których spotkał od czasów Wilna na poszczególnych etapach swojego życia, czyli w Olsztynie, Białymstoku i we Wrocławiu. Dziękuje tym ludziom za dobre, jakie od nich otrzymał. Dziękuje też Bogu i rodzicom - mówi Interii ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej. W testamencie nie ma konkretnych informacji dotyczących majątku zmarłego hierarchy. Pojawia się jedynie prośba, by rzeczy osobiste przekazać jako wsparcie działalności na rzecz ubogich wrocławskiej Caritas, a książki przekazać do biblioteki seminarium we Wrocławiu. Watykańskie sankcje Niedługo przed śmiercią Stolica Apostolska nałożyła na kardynała Gulbinowicza sankcje dyscyplinarne. Jedna z nich dotyczy pozbawienia "prawa do nabożeństwa pogrzebowego w katedrze i pochówku w katedrze". Ponadto kardynał otrzymał zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich. Nakazano mu również wpłacenie "pewnej sumy pieniędzy jako darowizny na działalność Fundacji św. Józefa powołanej przez Konferencję Episkopatu Polski w celu wspierania działań Kościoła na rzecz ofiar nadużyć seksualnych, pomocy psychologicznej oraz prewencji i kształcenia osób odpowiedzialnych za ochronę nieletnich". Interia ustaliła, że sankcje dyscyplinarne nałożono za molestowanie, czyny homoseksualne i współpracę z ówczesną Służbą Bezpieczeństwa. Więcej TUTAJ. Jak przekazał nam ks. Kowalski, informacja o decyzji Watykanu została przedstawiona kard. Gulbinowiczowi, jednak był on już wówczas w złym stanie i kontakt z nim był utrudniony. Pogrzeb w tajemnicy Hierarcha - zgodnie z wytyczną Watykanu - nie zostanie pochowany we wrocławskiej katedrze. Decyzją bliskiej rodziny zmarłego pogrzeb odbędzie się w tajemnicy - nie zostanie ogłoszone ani miejsce pochówku, ani data uroczystości. - Archidiecezja również nie ma tych informacji - zaznacza ksiądz rzecznik. W piątek 20 listopada o godz. 10.00 w w kościele pw. Najświętszego Imienia Jezus we Wrocławiu zostanie odprawiona msza święta w intencji zmarłego hierarchy. Będzie jej przewodniczył abp Józef Kupny. Msza będzie transmitowana w internecie. Darowizna pod znakiem zapytania Pojawia się problem związany z trzecią z watykańskich sankcji - darowizną na rzecz Fundacji Św. Józefa. Stolica Apostolska nakazała wpłacenie "pewnej" sumy, a kardynał nie zdążył nawet wskazać, jaka miałaby to być kwota. - Po pogrzebie na pewno wrócimy do tego tematu. Stolica Apostolska nie wskazuje jasno, co należy zrobić w obecnej sytuacji. Będziemy kontaktować się z osobami, które odziedziczyły coś po księdzu kardynale, z pytaniem, czy zechcą pomóc w dopełnieniu tego punktu [dot. darowizny] - mówi ks. Kowalski. Kim był kard. Gulbinowicz? Na początku listopada kard. Gulbinowicz trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu. Lekarze informowali wówczas o ciężkim stanie duchownego. Hierarcha zmarł w szpitalu 16 listopada 2020 r. o godz. 10.40. Henryk Gulbinowicz urodził się 17 października 1923 r. na Wileńszczyźnie. W 1944 r. rozpoczął studia w seminarium w Wilnie, przeniesionym w 1945 r. do Białegostoku. Tam w czerwcu 1950 r. otrzymał święcenia kapłańskie, a w 1970 r. święcenia biskupie z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego. Sześć lat później mianowany został arcybiskupem metropolitą wrocławskim i funkcję tę pełnił do osiągnięcia wieku emerytalnego, do roku 2004 r. Od tego czasu mieszkał na terenie archidiecezji wrocławskiej jako arcybiskup senior. W czasie stanu wojennego kard. Gulbinowicz wspierał działaczy dolnośląskiej Solidarności. Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, do historii przeszło ukrycie przez duchownego w Pałacu Biskupim związkowych pieniędzy - 80 mln zł, które po wprowadzeniu stanu wojennego pomogły m.in. w budowaniu wrocławskiego podziemia. Z najświeższych publikacji prof. Rafała Łatki i prof. Filipa Musiała z IPN wynika jednak, że przedstawianie kardynała jako niezłomnego antykomunisty jest błędem ze względu na jego współpracę z SB. Z ustaleń badaczy wynika, że rozmowy ks. Gulbinowicza z bezpieką trwały 16 lat. Kardynał Gulbinowicz przeprowadził we Wrocławiu synod archidiecezjalny, kongres pracy oraz założył wiele nowych parafii. Pracował także w watykańskich Kongregacjach: ds. Duchowieństwa, ds. Kościołów Wschodnich i ds. Ewangelizacji Narodów. Uczestniczył w pracach VIII sesji zwykłej Światowego Synodu Biskupów w Watykanie. Był doktorem honoris causa trzech wrocławskich uczelni, w tym Papieskiego Wydziału Teologicznego. Był Honorowym Obywatelem Dolnego Śląska, Laureatem Dziecięcej Nagrody SERCA oraz 641. Kawalerem Orderu Uśmiechu. W 2009 r. został odznaczony Orderem Orła Białego. "Należy się słowo: Przepraszam" Po opublikowaniu decyzji Watykanu głos w sprawie kard. Gulbinowicza zabrała archidiecezja wrocławska, która w wydanym komunikacie przeprosiła osoby skrzywdzone przez kard. Gulbinowicza. Tydzień później metropolita wrocławski abp Józef Kupny wystosował do list do wiernych. "Ufam, że Stolica Apostolska zbadała sprawę kard. Gulbinowicza bardzo rzetelnie, a podjęte decyzje mają stanowić nie tyle sąd nad jego osobą, ile być wyrazem ludzkiej uczciwości wobec osób, które w przeszłości doznały krzywd i cierpienia. Przede wszystkim tym osobom należy się słowo 'przepraszam'" - napisał. Więcej TUTAJ.