Wołodymyr Zełenski: Porwany mer żyje, ale jest torturowany
Porwany mer miasta Melitopol żyje, ale jest torturowany - poinformował Wołodymyr Zełenski. O pomocy w uwolnieniu mera prezydent Ukrainy rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.

O porwaniu mera Melitopola informował w piątek doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
"Właśnie w Melitopolu 10-osobowa grupa okupantów porwała mera miasta Iwana Fedorowa, który odmówił współpracy z wrogiem" - napisał Heraszczenko. Podczas porwania nałożono mu na głowę plastikową torbę.
"Wrogowie zatrzymali go w miejskim centrum kryzysowym, gdzie zajmował się sprawami dotyczącymi zapewnienia funkcjonowania tego ukraińskiego miasta" - przekazał.
W sobotę Wołodymyr Zełenski potwierdził, że porwany mer żyje, jest jednak torturowany przez Rosjan.
Porwanie mera Melitopola. Wołodymyr Zełenski poprosił o pomoc prezydenta Francji i kanclerza Niemiec
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę na Twitterze, że w rozmowie przeprowadzonej tego dnia z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem zwrócił się do nich o pomoc w uwolnieniu uprowadzonego przez siły rosyjskie mera Melitopola. Omówione zostały także m.in. zbrodnie sił rosyjskich wobec ludności cywilnej - dodał.
"Rozmawiałam z Olafem Scholzem i Emmanuelem Macronem. Dyskutowaliśmy na temat przeciwstawiania się agresorowi oraz zbrodni popełnianych Federację Rosyjską przeciwko ludności cywilnej. Poprosiłem moich partnerów o pomoc w uwolnieniu uprowadzonego mera Melitopola. Poruszyliśmy również kwestię perspektyw rozmów pokojowych. Musimy wspólnie powstrzymać agresora" - przekazał Zełenski.
Wcześniej w sobotę Macron i Scholz ponownie rozmawiali telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem o wojnie w Ukrainie. Według komunikatu Pałacu Elizejskiego Macron od czasu spotkania z Putinem 7 lutego na Kremlu przeprowadził z nim już dziewięć rozmów telefonicznych.
Melitopol. Mieszkańcy wyszli na ulice, żądają uwolnienia mera
W sobotę mieszkańcy Melitopola wyszli na ulice, by domagać się uwolnienia porwanego dzień wcześniej Iwana Fedorowa.
Wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko pisze w komunikatorze Telegram, że w manifestacji przed zajętym przez Rosjan budynkiem administracji biorą udział ponad 2 tys. ludzi.