"Wbrew początkowym twierdzeniom Rosji o precyzyjnych uderzeniach jej zapasy precyzyjnej broni zostały szybko uszczuplone i inwazja na Ukrainę ujawniła niezdolność Rosji do prowadzenia tego typu uderzeń" - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony. "Na początku inwazji na Ukrainę Rosja publicznie lansowała swoją zdolność do przeprowadzania chirurgicznych uderzeń i ograniczania szkód ubocznych. Twierdziła, że ukraińskie miasta będą dzięki temu bezpieczne od bombardowań. Ponieważ jednak konflikt wykroczył poza rosyjskie założenia sprzed wojny, rosyjskie zapasy amunicji precyzyjnego rażenia zostały prawdopodobnie mocno uszczuplone. Zmusiło to do użycia łatwo dostępnej, ale starzejącej się amunicji, która jest mniej niezawodna, mniej celna i łatwiejsza do przechwycenia. Rosja prawdopodobnie będzie miała trudności z zastąpieniem broni precyzyjnej, którą już zużyła" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej. "Inwazja Rosji na Ukrainę ujawniła braki w jej zdolności do prowadzenia precyzyjnych uderzeń na dużą skalę. Rosja poddała ukraińskie miasta i miasteczka intensywnym i prowadzonym na oślep bombardowaniom, nie zwracając wielkiej uwagi na ofiary wśród ludności cywilnej" - dodano. Wojna w Ukrainie 24 lutego na niepodległe terytorium Ukrainy wkroczyły wojska Władimira Putina. Pretekstem do wywołania wojny były twierdzenia, że na wschodzie Ukrainy dochodzi do prześladowania rosyjskojęzycznej ludności. Rosja wskazała, że uznaje niezależność donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej, w których od lat działają rosyjscy separatyści, walczący z Ukraińcami. Od tego czasu Rosjanie bombardują ukraińskie miasta i prowadzą ofensywę z lądu i morza. Zagraniczne wywiady wojskowe wskazują jednak na rozszerzające się na kolejne regiony fiasko rosyjskiej agresji.