- Kremlowi całkowicie brakuje wiarygodności. Ta deklaracja chęci jednostronnego zawieszenia broni nie jest wiarygodna - powiedział dziennikarzom Josep Borrell na marginesie wizyty w Fezie w Maroku. - Odpowiedź, która przychodzi nam wszystkim na myśl, to sceptycyzm w obliczu tak wielkiej hipokryzji - podkreślił Borrell. Wołodymyr Zełenski: Kreml wykorzysta przerwę W czwartek, w swoim wieczornym nagraniu, także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odniósł się do decyzji Kremla o zawieszeniu broni podczas świąt. - Chcą teraz wykorzystać Boże Narodzenie jako przykrywkę do tego, by chociaż na chwilę zatrzymać postępy naszych chłopców na Donbasie, chcą sprowadzić bliżej naszych pozycji sprzęt, amunicję i zmobilizowanych. Co to da? Tylko kolejny wzrost strat - mówił Zełenski, cytowany przez portal Ukraińska Prawda. - Wszyscy na świecie wiedzą, że Kreml wykorzysta przerwę, by później kontynuować wojnę z nową siłą - dodał. Wojna w Ukrainie. Rozejm ma "dać wiernym możliwość udziału w nabożeństwach" W czwartek prezydent Rosji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a> polecił swojemu ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu ogłoszenie rozejmu na linii frontu w Ukrainie od godz. 12 w dniu 6 stycznia do godz. 24 w dniu 7 stycznia. W komunikacie znalazło się odwołanie do prawosławnego <a class="db-object" title="Boże Narodzenie" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-boze-narodzenie,gsbi,1469" data-id="1469" data-type="theme">Bożego Narodzenia</a>, obchodzonego 7 stycznia, i stwierdzenie, że strona rosyjska "wzywa stronę ukraińską do ogłoszenia rozejmu", by dać wiernym możliwość "udziału w nabożeństwach" podczas świąt. Mimo zadeklarowanego przez Moskwę jednostronnego rozejmu strona ukraińska informowała o ostrzałach Kramatorska i Kurachowe w obwodzie donieckim. Nie milkły też ostrzały artyleryjskie z obu stron w Bachmucie.