We wtorek 12 kwietnia brytyjskie media obiegła informacja o tym, że Aiden Aslin - ochotnik w walkach w Ukrainie - został schwytany przez Rosjan. Wojna w Ukrainie. Brytyjski ochotnik schwytany. Wyciekły zdjęcia z aresztu Mężczyzna walczył w obronie Mariupola, gdzie następnie miał trafić do niewoli. W wydanym przez rodzinę oświadczeniu 28-letni Aiden Aslin przekazał, że jego oddział starał się najlepiej jak tylko mógł bronić Mariupola, ale gdy skończyło im się jedzenie i amunicja, "nie miał innego wyboru, jak tylko poddać się siłom rosyjskim". Teraz do sieci trafiły zdjęcia, na których widać Aslina po aresztowaniu. Mężczyzna ma na rękach kajdanki. Jest posiniaczony i ma opuchniętą twarz. Widać też na niej ślady po biciu. Aiden Aslin złapany w Mariupolu. Rodzina zabiera głos Do mediów wyciekło nagranie z przesłuchania brytyjskiego ochotnika do walki w Ukrainie. Na zarejestrowanym fragmencie słychać m.in. jak pada pytanie o to, "czy Aslin zabijał ludzi w Mariupolu". Żołnierz odpowiedział, że "nie wie". 28-latek powiedział też Rosjanom, że nie brał udziału w żadnych bitwach. Głos w sprawie pojmanego w Mariupolu Brytyjczyka zabrała rodzina mężczyzny. Jak podkreślił brat Aslina, boi się on, że 28-latek jest źle traktowany i zostanie przez Rosjan osądzony. - Zadzwonił do mnie o 3 nad ranem i wspomniał, że muszą złożyć broń z powodu braku jedzenia i amunicji. To był bardzo krótki telefon, zanim zostaliśmy odcięci, ale po tonie jego głosu mogłem stwierdzić, że nie był szczęśliwy. Jako rodzina nie chcemy mówić zbyt wiele - mówił w rozmowie z "MailOnline" Nathan Wood. - Aiden może zostać wykorzystany przez Rosjan jako narzędzie propagandy i będą się z nim afiszować. Mamy tylko nadzieję, że nie zrobią nic drastycznego - dodał 25-letni brat zatrzymanego Brytyjczyka.