Co najmniej dwie osoby zginęły, a 25 zostało rannych w rosyjskim ostrzale Krzywego Rogu w środkowej Ukrainie. Pod gruzami może być od pięciu do siedmiu osób - poinformował szef ukraińskiego MSW Ihor Kłymenko. Służby ratunkowe przekazały, że udało się im uratować dziecko. Rosjanie ostrzelali miasto dwiema rakietami. Jeden pocisk trafił w placówkę edukacyjną, drugi w 9-kondygnacyjny blok mieszkalny. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Ustalana jest dokładna liczba poszkodowanych - podało biuro prokuratora na facebooku. "Rosyjski terror nie przestraszy nas, ani nie złamie" W ostrzałach Krzywego Rogu i Chersonia są zabici i ranni - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Agresorzy kontynuują terror pokojowych miast i ludzi. Trafili w bloki, budynek placówki edukacyjnej i skrzyżowania" - napisał Zełenski w Telegramie. Potwierdził, że w atakach są zabici i ranni, a pod gruzami mogą być ludzie. "W ostatnich dniach wróg uparcie uderza w miasta, centra miast. Ostrzeliwuje cywilne obiekty i domy" - dodał prezydent Ukrainy. Zełenski przekazał współczucia dla wszystkich, którzy stracili swoich bliskich. "Rosyjski terror nie przestraszy nas, ani nie złamie. Walczymy i ratujemy naszych ludzi" - podsumował prezydent. W godzinach porannych rosyjscy najeźdźcy zaatakowali centrum Chersonia z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Grad. Ucierpieli pracownicy miejskich służb komunalnych: jeden zginął, a czterej zostali ranni - powiadomił gubernator Chersońszczyzny Ołeksandr Prokudin. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!