Nocny atak na Strefę Gazy. Rośnie liczba ofiar

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska
Kilkadziesiąt izraelskich samolotów zaatakowało w nocy z wtorku na środę ponad 200 celów w rejonie miasta Gaza, stolicy Strefy Gazy - poinformowały źródła wojskowe. Atakowano miejsca, z których wystrzeliwane są rakiety na terytorium Izraela. W kraju wylądował pierwszy samolot USA z amunicją.

Media palestyńskie informują o znacznych zniszczeniach. Jak podają, samoloty izraelskie metodycznie równały z ziemią jeden rejon po drugim. Pod gruzami zawalonych budynków znajdują się ludzie. Zniszczony miał zostać m. in. dom należący do ojca Mohammeda Deifa, dowódcy zbrojnego ramienia Hamasu. Brat Deifa i inni członkowie rodziny mieli ponieść śmierć.
Wojna w Izraelu. Rośnie liczba ofiar
Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy opublikowało dane, według których dotychczas w Strefie zginęło co najmniej 900 osób a 4600 zostało rannych.
Liczba izraelskich ofiar śmiertelnych ataku Hamasu przekroczyła 1000 - poinformowały izraelskie media cytowane przez portal "The Times of Israel". Izraelski publiczny nadawca Kan twierdzi, że ofiar tych jest 1200. Większość to cywile zastrzeleni w domach, na ulicach lub na imprezach pod gołym niebem.
Hamas przetrzymuje pewną grupę izraelskich cywilów i żołnierzy jako zakładników. Ostrzegł, że za każdy zniszczony bez ostrzeżenia dom będzie dokonywał egzekucji jednego z nich. Jak pisze Reuters, dotychczas jednak nie ma informacji, że spełnia tę groźbę.
Izrael zapowiada ofensywę lądową
Izraelski minister obrony Yoav Galant zapowiedział we wtorek w przemówieniu do żołnierzy, że po ofensywie z powietrza nastąpi ofensywa lądowa. - Rozpoczęliśmy ofensywę z powietrza, a później zaatakujemy z lądu. Ofensywa będzie się tylko nasilać - powiedział.
Tymczasem izraelskie źródła wojskowe poinformowały, że pierwszy amerykański samolot transportowy z - jak to określono - "zaawansowaną" amerykańską amunicją wylądował we wtorek wieczorem w bazie lotniczej Nevatim, w południowym Izraelu.
Według tych źródeł amunicja ma umożliwić "dokonywanie silnych uderzeń i przygotowanie do dodatkowych operacji".
Rzecznik armii izraelskiej (IDF) dodał, że "nasi wspólni wrogowie wiedzą, że współpraca między naszymi armiami jest silniejsza niż kiedykolwiek i ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia regionalnego bezpieczeństwa i stabilności".
Antony Blinken jedzie do Izraela
W nocy z wtorku na środę prezydent Biden rozmawiał telefonicznie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, zapewniając go o poparciu USA i o wsparciu militarnym. Rozmowę ze swoimi odpowiednikami przeprowadzili także sekretarz stanu Antony Blinken, który w czwartek udaje się do Izraela oraz sekretarz obrony Lloyd Austin.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!