Informacje o wykorzystaniu do szturmu podziemnego przejścia opublikował dziennikarz wojskowy Andriej Caplienko. Według ustaleń dziennikarza rosyjscy wojskowi wykorzystali ogromną rurę, która przed 2014 rokiem była elementem instalacji pobliskich zakładów przemysłowych. Sukces Rosjan. Przeszli tunelem na tyły Ukraińców Tunel o długości blisko dwóch kilometrów i szerokości 80 centymetrów był skrzętnie przygotowywany przez Rosjan od kilku tygodni. Prace pod ziemią udało się utrzymać w tajemnicy, dzięki czemu misja 150 rosyjskich żołnierzy zakończyła się częściowym sukcesem. Jak poinformował oficer ukraińskiego Legionu Wolności, major Maksym Morozow, Rosjanie byli w stanie uzyskać włamanie od południowo-zachodniej strony Awdijiwki. Obecnie są w posiadaniu punktów przy ulicy Sobornej, Sportywnej i Czernyszewskiego. To pierwszy, od kilku tygodni, tak wyraźny sukces rosyjskich wojskowych. Bitwa o Awdijiwkę. Rosjanie gotowi do szturmu Według informacji przekazanych przez Maksyma Morozowa, w rejonie południowej i zachodniej części miasta rosyjscy dowódcy zebrali około 40 tysięcy żołnierzy, którzy w najbliższym czasie spróbują dokonać szturmu w kierunku centrum miasta. W zdecydowanej większości są to wojskowi z jednostek "Szturm" i "Burza", a więc przede wszystkim więźniowie z rosyjskich zakładów karnych. O rosyjskiej ofensywie na Awdijiwkę pisze także polski analityk Artur Micek. Zdaniem eksperta, w najbliższych dniach należy spodziewać się kilku potężnych uderzeń na trzech kierunkach. "Jeśli pod Awdijiwką Rosjanie mają od 40 do nawet 70 tysięcy żołnierzy, to ich generalnego ataku należy spodziewać się w ciągu najbliższych dni, jak nie godzin. Prawdopodobnie osie natarcia mogą wyglądać tak, jak na załączonej mapie (kolor czerwony). Szczególnie groźny będzie atak z obecnego wyłomu, ponieważ pozwoli nacierać po zachodniej stronie miasta, omijając główne zabudowanie" - napisał. "Rosjanie będą ponosić ogromne straty, szczególnie w sprzęcie, ale w mojej ocenie, zdołają do połowy lutego opanować obszar zaznaczony od czerwonej linii na wschód. Może się to jednak zmienić, jeśli Ukraińcy przeprowadzą bardzo silne kontrataki na flankach (niebieski kolor)" - dodał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!