Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wskazał główny problem sił ukraińskich. "Dlatego tracimy miasto za miastem"

Pozostałości "kolonialnej i imperialnej" mentalności w ukraińskiej armii nadal funkcjonują - takie przekonanie wyraził żołnierz i dowódca jednostki obsługującej moździerze Myrosław Borysenko. Jego zdaniem właśnie to jest największym problemem ukraińskich sił, a niekoniecznie braki amunicji. Jak dodał, przez to, że oficerowie m.in. "nie ufają podwładnym", Ukraina "traci miasto za miastem".

Żołnierz o głównym problemie ukraińskiej armii. "Kolonialna pozostałość"/Zdj. ilustracyjne
Żołnierz o głównym problemie ukraińskiej armii. "Kolonialna pozostałość"/Zdj. ilustracyjne /Libkos / Contributor/Getty Images

Ukraiński żołnierz i dowódca jednostki obsługującej moździerze Myrosław Borysenko wyraził tę opinię w rozmowie z ukraińskimi mediami.

- Naszym największym problemem nie jest brak dostaw (pocisków - red.) Tomahawk, zachodniej broni, czy brak rekrutów bądź zasobów. Naszym największym problemem jest to, że pozostałości kolonialnej, imperialnej armii nadal funkcjonują w ukraińskim wojsku - ocenił.

Wojna w Ukrainie. Żołnierz o głównym problemie armii. To nie brak broni

Ponadto zdaniem Myrosława Borysenki głównym problemem jest to, że "oficerowie, dowódcy, kierownictwo wojskowe i polityczne nie ufają swoim podwładnym i jednocześnie boją się tych, którzy są nad nimi". - To jest główny problem, dla którego tracimy miasto za miastem - dodał.

Chociaż ukraiński żołnierz stwierdził, że największym problemem, z jakim zmagają się Siły Zbrojne Ukrainy - w jego ocenie - nie są braki kadrowe, wojskowi są nieco odmiennego zdania. W ukraińskich szeregach rzeczywiście brakuje ochotników

- Większość dowódców dopiero teraz zdaje sobie sprawę, że jakość ich jednostki jest bardzo ważnym krokiem w kierunku zdolności bojowej i zwycięstwa - mówił żołnierz.

Ukraina - Rosja. Trudna sytuacja na froncie

Dalej Myrosław Borysenko podkreślił, że jeśli nie dba się o jakość swojej jednostki, to "traci się wszystkich ludzi, możliwości i zdolności bojowe".

- To demoralizuje armię i prowadzi do tego, że całe bataliony lub brygady nie mogą dalej funkcjonować, chociaż na papierze pozostają gotowe do walk - stwierdził. 

Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja

Kilka dni temu zagraniczne media podawały, że żołnierze z krajów Unii Europejskiej rzekomo mają być rozlokowani w strefie buforowej między Ukrainą i Rosją. Na te doniesienia zareagowała Komisja Europejska, która stanowczo temu zaprzeczyła. - Na tym etapie nie ma decyzji dotyczącej wysłania przez UE swoich żołnierzy w jakiejkolwiek roli i w jakiejkolwiek formie mandatu na ukraińską ziemię - stwierdził rzecznik KE Peter Stano.

Źródła: Unian, Interia

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Czarzasty w "Graffiti": Z tego co pamiętam, do PZPR należało kilka milionów ludzi/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także