TASS informuje o próbie zaatakowania statku patrolowego Floty Czarnomorskiej "Siergiej Kotow" przez siły zbrojne Ukrainy. Do ataku użyto pięciu bezzałogowych łodzi. Jednak, zgodnie z przekazem rosyjskiego ministerstwa obrony, próba miała zostać odparta, a łodzie zniszczone. "14 września około godziny 05:00 Siły Zbrojne Ukrainy próbowały za pomocą pięciu bezzałogowych łodzi zaatakować na Morzu Czarnym statek patrolowy Floty Czarnomorskiej Siergiej Kotow. Odpierając atak, pięć bezzałogowych łodzi wroga zostało zniszczonych ogniem ze standardowej broni statku" - poinformował departament. Atak na Sewastopol. "Okręty nie nadają się już do naprawy" Z kolei w nocy z wtorku na środę miał miejsce inny atak na okręty Floty Czarnomorskiej, znajdujące się w stoczni w Sewastopolu. Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), informował, że siły ukraińskie przeprowadziły atak, a operacja skutkowała uszkodzeniem dwóch rosyjskich jednostek. Jak także komentował później: - Rosyjski okręt desantowy i okręt podwodny, które zaatakowaliśmy w stoczni w Sewastopolu na okupowanym przez Rosję Krymie, nie nadają się już do naprawy - mówił Jusow. Jak dodał, "to znaczne uszkodzenia i można obecnie mówić z dużą dozą prawdopodobieństwa, że nie nadają się do naprawy". Wówczas zaatakowane zostały okręt desantowy Minsk oraz okręt podwodny Rostow na Donu. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Resort obrony w Moskwie przekazał natomiast, że ukraińskie wojska ostrzelały Sewastopol 10 pociskami manewrującymi. Siedem z nich miało zostać strąconych przez siły obrony przeciwrakietowej. Doszło również do ataku dronów morskich na zgrupowanie rosyjskich okrętów znajdujących się na morzu. Kreml utrzymuje, że wszystkie bezzałogowce zniszczono - podał portal Krym.Realii, krymska filia Radia Swoboda. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!