W niedzielę wieczorem nad Morzem Azowskim ukraińskie wojsko zestrzeliło rosyjski samolot A-50, zajmujący się wykrywaniem i kontrolą radarów dalekiego zasięgu, oraz bombowiec Ił-22M - poinformował ukraiński polityk Jurij Misagin. Według niego zestrzelony Ił-22 próbował dostać się na najbliższe lotnisko i zniknął z radarów w rejonie Kerczu. Następnie dowódca ukraińskiej ochotniczej armii "Południe" Serhij Braczuk przekazał, że jego źródła odnotowały zniknięcie A-50 z radarów w rejonie Morza Azowskiego i zestrzelenie Ił-22. "Spodziewamy się komentarzy ze strony sił powietrznych. Jeśli mówimy o samolocie radarowym dalekiego zasięgu, wyprodukowano zaledwie około 30 sztuk. Cel jest poważny" - ocenił Braczuk. Wojna w Ukrainie. Rosja straciła dwa samoloty Według informacji ze źródeł wojskowych samolot A-50 został zestrzelony nad Morzem Azowskim bezpośrednio po rozpoczęciu służby. Maszyna zniknęła z radarów i przestała odpowiadać na żądania rosyjskiego lotnictwa taktycznego. Nieco później pilot rosyjskiego samolotu Su-30 VKS zameldował o eksplozji i upadku niezidentyfikowanej maszyny - poinformował Ukrinform. Z kolei Ił-22M został uszkodzony w ukraińskim ataku u wybrzeży Morza Azowskiego około godziny 21:00 czasu lokalnego (20:00 w Polsce). Trafiony samolot skierował się na rosyjskie lotnisko wojskowe w Anapie, gdzie wezwano pogotowie ratunkowe i wóz strażacki - przekazała agencja. W sprawie do tej pory nie pojawiła się reakcji strony rosyjskiej. Rosyjski samolot A-50 zniknął z radarów Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko uważa, że Ukraina mogła trafić w rosyjskie samoloty A-50 i Ił-22 za pomocą amerykańskiego systemu rakietowego Patriot. Według urzędnika do ataków doszło około godziny 21:00. "Wstępnie zestrzelono A-50 i Ił-22, który był w powietrzu i próbował dolecieć do najbliższego lotniska. Po rozpoczęciu zniżania zniknął z radarów, w rejonie Kerczu" - napisał Andriuszczenko. Siły obronne "Południe" donosiły, że A-50 pomaga okupantom określać lokalizację ukraińskich obiektów i uderzać w nie. Łącznie w Rosji mają służyć trzy samoloty A-50 i sześć A-50U. Jedna taka maszyna kosztuje około 330 mln dolarów. Wojsko przypomniało też, że w ubiegłym roku uszkodzony został jeden rosyjski A-50. Samolot znajdujący się w bazie lotniczej Maczułyszcze zaatakował wówczas bezzałogowy statek powietrzny. Źródło: Unian, Ukrinform *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!